Nad Atlantykiem powstaje blokada cyrkulacji strefowej. Spłynie do Europy arktyczny chłód. Blokada cyrkulacji oznacza zanik niżów, które zwykle przemieszczają się między Grenlandią, Islandią, Wyspami Brytyjskimi, a Skandynawią – w tym miejscu powstanie wyż, który zaciągnie powietrze znad koła podbiegunowego – Spitsbergenu.
Pierwszy front chłodny dotrze nad Wyspy Brytyjski z wtorku na środę. Front przez zachodnią, północną i środkowo zachodnią Europę przejdzie niemal bez opadów – pochmurzy się niebo, zerwie silniejszy wiatr i nastąpi szybki spadek temperatury. W środę front przemieści się przez Niemcy i Francją oraz Norwegię, by w czwartek dotarł do Polski i krajów Nadbałtyckich. W weekend zimne powietrze dotrze do Hiszpanii i Włoch.
Blokada cyrkulacji strefowej zafunduje nam wielodniowy spływ zimnych mas powietrza znad koła podbiegunowego.
Już w środę zimne powietrze dotrze na zachód Europy, by w weekend dotrzeć nad Półwysep Iberyjski. Front chłodny przejdzie tam na sucho, nie przynosząc opadów. Za frontem niebo pozostanie bezchmurne co doprowadzi do dużych nocnych spadków temperatury. Lokalnie może być do nawet -4/-1 stopnia. W ciągu dnia jak na zachód Europy również zimno w granicach 6-11 stopni. Cieplej w Hiszpanii- od 3-5 stopni nocami do 15-18 w ciągu dnia.
W czwartek front ruszy na Niemcy, Alpy by w piątek zimne powietrze napłynęło już do krajów Nadbałtyckich. Tutaj na froncie miejscami pojawią się opady, ale niewielkie. Być może w kwestii opadów zajdą jeszcze jakieś niewielkie zmiany. Wiadomo, że na pewno od piątku zrobi się zimno. Poranek piątkowy od Irlandii po Francję, Niemcy i również Polskę przyniesie liczne przymrozki. U nas temperatura spadnie do około 2 stopni na plusie na wschodzie kraju z przygruntowymi przymrozkami do -4/-1 stopnia na zachodzie naszego kraju. W weekend już w całym kraju temperatura spadać ma nocami do -4/0 stopni- tylko tam gdzie popada z Efektu Morza – a największe szanse ma północ i południe kraju przymrozki będą mniej dotkliwe. W ciągu dnia zimno jak na kwiecień- zaledwie 7/11 stopni.
Po Wielkanocy jest ryzyko, że znad południa Europy nasunie się wilgotny niż z opadami śniegu i deszczu. To co jest pewne, to że takie śnieżyce i ulewy między niedzielą a wtorkiem będą nękać kraje Alpejskie.