W sprzedaży są już wczesne odmiany moreli. W dużej części są to owoce z powiatu sandomierskiego. W tym sezonie plon został znacznie zredukowany przez wystąpienie wiosennych przymrozków, jednak jak na razie ceny moreli nie satysfakcjonują producentów.
W rozmowach producenci przyznają, że zbiory są mniejsze nawet o 90%, a owoce pochodzą z górnych partii drzew, z kwater na podwyższeniach terenu. Podobna sytuacja dotyczy innych krajów Europy. Majowe spadki temperatur przyczyniły się do dużych strat także we Włoszech czy na Węgrzech.
Spodziewano się wysokich cen – te jak na razie rozczarowują. W Polsce cena moreli odmiany Harcot wynosi około 7 zł za kg (najlepsza jakość), nieco drobniejszy towar można sprzedać w cenie około 5 zł/kg (ceny na rynku hurtowym w Broniszach). Mimo że owoców jest mało, nie cieszy ani popyt, który jest znikomy, ani ceny. Producenci liczą, że sytuacja poprawi się, kiedy zmniejszy się podaż czereśni.
Co ciekawe, taka sama sytuacja dotyczy rynku włoskiego. Przymrozki zredukowały zbiory o około 80%, a przypadku moreli często mówi się nawet o całkowitym braku owoców. Włosi zwracają jednak uwagę, że przy tak niskim tonaży uzyskiwane przez nich ceny nie zwracają kosztów produkcji (kilogram musiałby kosztować 10 euro, żeby nakłady się zwróciły). Obecnie ceny wystawione przez markety wynoszą 1,29–1,49 euro za kilogram, czyli 5,76 – 6,66 zł/kg. Z kolei Włosi liczą, że sytuacja może ulec poprawie, kiedy z rynku zniknie podaż moreli, brzoskwiń i nektaryn z Hiszpanii. (źródło: ItaliaFruitNews)
