Mały „elektryk” lepszy od dwuręcznego sekatora?

sekator elektryczny

Jeden z sadowników, u którego gościliśmy opowiedział nam o swoich doświadczeniach z cięciem zimowym. Jego zdaniem dokładność cięcia Gali jest znacznie lepsza, gdy pracownicy używają małych sekatorów elektrycznych z wbudowaną baterią, zamiast tradycyjnych, dużych narzędzi.

Doświadczenie naszego rozmówcy polega na tym, że każdy z pracowników tnie swój rząd jabłoni (jednym przejściem). Do zabiegu używane są jedno częściowe sekatory elektryczne. Każdy z pracowników posiada 3 naładowane baterie, które wystarczają na cały dzień pracy. Sekatory należą do sadownika, a każdy pracownik odpowiada za używane narzędzie.

Jak wiemy Gala wymaga dużej liczby „kliknięć”. Nasz rozmówca zauważył, że gdy pracownicy cięli dużymi narzędziami dwuręcznymi wykonywali mniej tej (pożądanej w przypadku Gali) żmudnej pracy. Inaczej jest w przypadku lżejszych narzędzi jednoręcznych, w przypadku których dokładność pracy, a co za tym idzie efekt końcowy są znacznie lepsze.

Małym sekatorem z baterią łatwiej jest operować w koronie i przełożyć rękę na drugą stronę drzewka. Zwłaszcza, jeśli sad jest od początku odpowiednio prowadzony. Równie ważny jest fakt, że ta strategia odpowiada także pracownikom.

Pozostaje jeszcze aspekt finansowy. Do zastosowań profesjonalnych nie powinniśmy brać pod uwagę najtańszych sekatorów. Markowe narzędzia to koszt ponad 2000 zł za sztukę, więc małe gospodarstwo raczej nie pozwoli sobie na zakup np. 4 takich urządzeń. Nasz rozmówca zakupił kilka sztuk tego samego modelu i używają ich pracownicy. Zapewne spotkamy się także z opinią, że odpowiednie narzędzie powinien zakupić sobie pracownik, jednak nie sposób wszystkich do tego przekonać.

Tradycyjnie, ekipy nadal w zdecydowanej większości tną sady dwuręcznymi sekatorami. 80-cm centymetrowe narzędzia, które przeważają ważące więcej niż 1 kilogram wciąż dominują. Nie ulega wątpliwości, że są one zbyt masywne do intensywnych nasadzeń na podkładce M9 (przy stosowaniu regulatorów wzrostu). W związku z tym wzrasta produkcja i popyt na krótsze narzędzia dwuręczne (40, 50 i 60 cm).

4 KOMENTARZE

  1. Przerzedzanie chemiczne jest szybsze i tańsze niż obróbka, i rzeźbienie każdej gałązki w gęstym nasazdeniu. Dużym też świetnie idzie, bo wycięcie całej gałęzi, powoduje wybicie młodej, a to młoda ma ładniejsze owoce. I też przy wprawionych ręcach dobrze idzie korekta gałązki, czy skrócenie. A zasięg długiego, jest nie porównywalny z małym. Ciołem wszystkimi sekatorami. Elektryk też waży kilo albo więcej.

    • U ciebie czas się zatrzymał w latach 80-tych. Tak to pomożesz sobie dłubać w małym sadzie i na działce a nie dużym sadzie. Koszt takiego cięcia przekroczy wartość tej Gali.

  2. Pracownik za najniższą stawke, którą zapewne dostaje, jeszcze miałby kupić sekator za 2 koła? Jak idziesz do pracy jako tokarz to ze swoją tokarnią, a jak na PKP to ze swoim pociągiem?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here