W austriackich chłodniach jest nieco mniej jabłek niż przed rokiem, a belgijskich nieco więcej. Nadal nie wiemy, ile jabłek jest w naszych chłodniach i jak sytuacja wygląda w całej Europie. Czy brak jakikolwiek statystyk jest lepszy niż niedokładne statystyki?
W austriackich chłodniach 1 listopada zmagazynowanych było 78 000 ton jabłek. Jest to wolumen o 7% mniejszy niż w ubiegłym roku o tej samej porze. Mniejsze zbiory i mniejsze zapasy oznaczają wyższe ceny. Średnia hurtowa cena kilograma jabłek przygotowanych do sprzedaży wyniosła w ostatnim miesiącu 0,99 euro za kilogram (4,58 zł/kg).
WAPA nadal nie opublikowała szacunków zmagazynowanych w Europie jabłek. Wobec tego nie mamy obrazu sytuacji z całego kontynentu, a jedynie z wybranych krajów. Listopadowe statystyki opublikowali też Belgowie. Statystyki zmagazynowanych jabłek i gruszek w Belgii Tam zebrano i zmagazynowano więcej jabłek niż w ubiegłym roku.
Same szacunki zmagazynowanych jabłek są częstym przedmiotem dyskusji w branży. Nierzadko zdarza się, że po publikacji WAPA nie brakuje głosów krytyki ze strony sadowników o przeszacowaniu bądź niedoszacowaniu rzeczywistych ilości. Równie często możemy się spotkać z głosami, że tego typu statystyki są nam zupełnie niepotrzebne. Ci, którzy mają takie zdanie argumentują je prawami ekonomii. Gdy statystyk nie ma, nie ma również miejsca na spekulacje, a rzeczywiste tonaże zawsze najlepiej „zweryfikuje rynek”. Zgadzacie się z taką tezą?
Z drugiej strony statystyki zbiorów i zmagazynowanych jabłek pozwalają lepiej planować sprzedaż i strategię na dany sezon. W tym wypadku konieczne jest, aby statystyki takie były możliwie jak najbardziej dokładne. Jest to zadanie niezwykle trudne i w ostatnich latach oświadczaliśmy, jak niedokładne statystyki negatywnie wpływały na rynek.
źródło: ama.at