Z pewnością wielu sadowników na pierwszy rzut oka nie rozpozna odmiany jabłek widocznej na zdjęciu, chociaż na pewno jakaś część producentów mogła się z nią spotkać. Jest to odmiana Morgenduft Dallago, zwana przez niektórych włoskim Idaredem.
Dallago to mutacja odmiany Morgenduft, znaleziona w Leifers (Południowy Tyrol) około 1970 roku. Mimo że odmiana plonuje obficie i corocznie nie znalazła swojego miejsca w polskich sadach. Znacznie bardziej popularna jest we Włoszech.
W Polsce nazywana jest włoskim Idaredem ze względu na bardzo duże podobieństwo. Wiosną w handlu wiele osób może pomylić tę odmianę z Idaredem. Jabłka na pierwszy rzut oka bardzo go przypominają, jednak wybarwienie w przypadku odmiany Dallago jest pełniejsze.
Natomiast cechą odróżniającą jest z pewnością pokrój drzewa jest niezwykle specyficzny i przypomina Bohemię. Owocuje na końcach długich, jednorocznych pędów bardzo obficie i regularnie. Bez problemów można uzyskać na tej odmianie nawet 100 ton z hektara.
Owoce tej odmiany są wyjątkowo jędrne i mają bardzo dobre zdolności przechowalnicze.
Nie jest wrażliwa na parcha oraz choroby kory i drewna. Nie jest również podatna na mączniaka. Chociaż Włosi podają w przewodnikach, że odmiana ma tendencję do opadania owoców przed zbiorem, w polskich sadach sadownicy nie obserwują tego zjawiska.
Główną wadą jest smak, który przez większość konsumentów określany jest jako mierny. Jabłka są też wyjątkowo twarde, co nie wszystkim przypada do gustu.
To na co zwracają uwagę sadownicy to trudne cięcie, z którym na pewno nie każdy sobie poradzi. Zdaniem sadowników, przy takim tonażu i łatwości w produkcji odmiana powinna sprawdzić się w uprawie z przeznaczeniem do przetwórstwa.