Na rynku hurtowym w podwarszawskich Broniszach pojawiły się pierwsze w tym roku morele. Wczoraj oferował je jeden producent. Cena wysoka – 12 złotych za kilogram.
Przymrozki największe szkody wyrządziły właśnie w uprawie moreli. Już po pierwszej fali mrozów w połowie marca sadownicy mówili o uszkodzeniach pąków. Największe spadki temperatur dochodzące nawet do minus 5 stopni wystąpiły na przełomie marca i kwietnia, kiedy morele kwitły. Później przymrozki występowały kilkukrotnie, co dopełniło zniszczeń.
W efekcie w wielu rejonach ocalały zawiązki w górnych partiach drzew. Najwcześniejsze odmiany z ciepłych stanowisk zaczynają dojrzewać. Wczoraj na rynku hurtowym w Broniszach pojawiły się pierwsze w tym roku polskie morele, które sprzedawane były w cenie wywoławczej 12 złotych za kilogram.
Z pewnością ceny obniżą się, kiedy zacznie dojrzewać więcej odmian, jednak wszystko wskazuje na to, że z powodu małej podaży ceny będą w tym roku znacznie wyższe niż zwykle. Również w innych krajach produkcja została ograniczona przez przymrozki.
Zbiory moreli rozpoczęli producenci na Ukrainie. Tam ceny są także wyższe niż w ubiegłym roku. Aktualnie wynoszą od 20 do 30 UAH/kg, czyli 3,00 – 4,40 zł/kg.
Warto dodać, że wiele zależy od jakości. We Włoszech na przykład mimo znacznego spadku plonowania ceny uzyskiwane za morele nie są dla Włochów satysfakcjonujące. Popyt przewyższa podaż, ale jakość owoców nie jest zadowalająca. Na jakość pierwszych owoców wpłynęły mrozy, gradobicia i ulewne deszcze.