Po wielu tygodniach bez opadów do naszego kraju zbliża się około tygodniowy monsun opadowy, który jednak nie wszędzie przyniesie sprawiedliwie opady.
Zarówno dziś, jak i jutro opady będą przelotne i wybitnie punktowe. Znajdą się miejsca, gdzie spadnie 10 mm deszczu, to jednak na 80% kraju nadal nie spadnie ani jedna kropla deszczu.
Zmiany rozpoczną się w piątek. Przed południem ciągłe opady deszczu zaznaczą swoją obecność na Pomorzu Zachodnim i potrwają do wieczora – w tym czasie spadnie tutaj od 15 mm w okolicy Szczecinka, Bobolic do nawet 25/30 mm w okolicy Szczecina, Koszalina. Popada również na Ziemi Lubuskiej, zachodzie Wielkopolski i Dolnym Śląsku, jednak tutaj suma opadów wyniesie około 2/15 mm deszczu.
W nocy z piątku na sobotę opady zaznaczą się również na Opolszczyźnie, Wielkopolsce, Kaszubach. W tych dwóch pierwszych spadnie około 5/15 mm deszczu, po czym w sobotę w ciągu dnia spadnie kolejne 5/15 mm deszczu, dzięki czemu suma opadów podniesie się do 10/30 mm w ciągu doby. Słabiej popada również w centrum i na południu kraju – do maksymalnie 15 mm w ciągu doby, a punktowo zaledwie pokropi.
Na wschodzie i w centrum szansa na większe opady klaruje się od soboty popołudnia do niedzieli wieczór – jednak do tego czasu zostało jeszcze kilka dni i położenie deszczowego frontu może ulec zmianie.
Pod deszczowymi chmurami w piątek, sobotę i niedzielę będzie zaledwie 7/13 stopni. W przerwach opadowych słupki rtęci dobrną do maksymalnie 16 kresek.
Ciepłe jak na październik i słoneczne babie lato zacznie powracać w połowie przyszłego tygodnia.
