Były nieopłacone faktury i stres, było śledztwo, a będzie proces. Szef firmy, która skupowała jabłka bez zapłaty, stanie przed sądem. Poszkodowane są co najmniej 23 osoby.
Kupowali jabłka po nieco wyższych cenach…
Po raz pierwszy informowaliśmy o sprawie w grudniu 2022 roku, kiedy sadownicy z zagłębia grójeckiego alarmowali nas o nieopłaconych fakturach. Chodziło wówczas o firmę, która działała na rynku bardzo krótko. Aktywnie kupowała jabłka jesienią 2022 roku po atrakcyjnych cenach (względem konkurencyjnych firm z branży). Mijały tygodnie i miesiące aż całkowicie urwał się kontakt z właścicielem firmy. Na kontach sadowników nie było również pieniędzy za dostarczone jabłka.
16 maja 2023 roku Komenda Powiatowa Policji w Grójcu poinformowała o zatrzymaniu prezesa spółki, który skupował jabłka bez płacenia dostawcom. Śledczy mieli wówczas dowody, że 45-letni mieszkaniec gminy Grójec oszukał 23 osoby na kwotę blisko 700 tysięcy złotych. Sąd zdecydował wtedy o tymczasowym areszcie na okres 3 miesięcy.
Pierwsza rozprawa w przyszłym tygodniu
Jak informują nas poszkodowani, sprawa wreszcie doczekała się finału w sądzie – rozprawa odbędzie się 25 kwietnia w sądzie w Radomiu. Wszystko wskazuje na to, że wyrok powinien zadowolić poszkodowanych. Pozostaje pytanie, czy sadownikom uda się odzyskać pieniądze za dostarczone owoce?
Poszkodowani po raz kolejny zwracają uwagę na powielany motyw działania, który powtarza się w tego typu sprawach. Spółka z kapitałem 5000 zł, nierzadko zakładana nie od podstaw, tylko kupiona (tak zwane shelf companies). Krótka i intensywna działalność, a następnie brak kontaktu i dosłowne „zapadnięcie się pod ziemię” osób odpowiedzialnych za cały proceder.
Firma, o której mówimy również nie posiadała nieruchomości, a jedynie wynajmowała magazyn w powiecie kozienickim. Wynajmowała także małe biuro w Grójcu zatrudniając jedną osobę. Jak dotąd poszkodowanym udało się odzyskać jedynie własne skrzyniopalety.