Susza w Polsce to smutny fakt. Wysychają mniejsze strumienie i stawy, tak jak ten na zdjęciu głównym z okolic Białej Rawskiej. Ale nie tylko my mamy z nią problem.
Zima bez śniegu i niedobór opadów doprowadziły do bardzo poważnej sytuacji hydrologicznej już w połowie kwietnia. Stale obniża się poziom wód gruntowych w Polsce, a opady, które notujemy wystarczają roślinom na krótko i nie zasilają naszych wód podziemnych. Dlatego doradcy zalecają już stałe nawadnianie na plantacjach truskawki.
Dla przykładu, na stacji meteo w Łęczeszycach, od początku tego roku spadły 84 litry wody na każdy metr. W analogicznym okresie ubiegłego roku było to 185 litrów.
Problem doskonale widać z satelity. Dwie poniższe mapy zostały przygotowane na podstawie danych z europejskiego satelity Copernicus. Na pierwszej widzimy ogólny wskaźnik suszy. Według niego susza dotyka w znaczącym stopniu nie tylko Polski, ale także Ukrainy, Niemiec, Rumunii, Bułgarii, Grecji, Turcji, a także Beneluksu.
Zdecydowanie bardziej niepokojąco wygląda druga mapa. Pokazuje miesięczną anomalię opadów w Europie. Widzimy, że jedynie w Hiszpanii spadło znacznie więcej deszczu niż normalnie. Większa część Europy boryka się z rażącym niedoborem opadów. Opad bliski normy zanotowano w większości Włoch, Bośni, Chorwacji, Słowenii, Czarnogórze, Węgrzech oraz w części Serbii, Austrii i Francji.
