Producenci śliwek są w trakcje zbiorów. Dla gospodarstw specjalizujących się w produkcji tych owoców to okres pełen pracy. W ciągu ostatnich dni pośrednicy podnieśli ceny śliwek powyżej 32 mm. Jednak nie we wszystkich rejonach kraju producenci otrzymają ceny na takim poziomie, jakie oferowane są chociażby w zagłębiu grójecko-wareckim.
Po cenowym dołku związanym ze szczytem podaży Cacanskiej Lepoticy przyszedł czas na wzrosty cen. Dziś w większości pośrednicy oferują od 1,50 do 1,60 zł za kilogram. Ceny te dotyczą fioletowych śliwek powyżej 32 mm średnicy. Pojawiają się również oferty na zakup śliwek powyżej 40 mm za kwoty od 1,80 do 2,00 zł za kilogram (na przykład odmiana Haganta). Podobne ceny dotyczą Węgierki Dąbrowickiej. Producenci Węgierki Zwykłej będą oczekiwać zapewne nieco wyższych stawek.
Jeśli chodzi o odmiany to Cacanska Najbolja albo jest już zerwana, albo zbiory mają się ku końcowi. Trwają obecnie zbiory Węgierki Dąbrowickiej i przemysłowej odmiany Jojo. W najbliższych dniach sadownicy przystąpią do zbiorów Bluefre. Początek września to tradycyjnie czas niezastąpionej Węgierki.
Jak informują nas sadownicy, w wielu rejonach kraju nie można otrzymać wspomnianych wyżej. Tam, gdzie konkurencja wśród kupujących jest bardzo mała, bądź nie ma jej wcale, ceny są znacznie niższe, niż na przykład w okolicach Grójca. Pośrednicy w Wielkopolsce oferują zaledwie od 0,70 do 1,00 zł za kilogram. Nie zawsze jest możliwość dowiezienia śliwek do pośredników, którzy oferują lepsze ceny.
W ciągu ostatnich dni nieco wzrosły również ceny śliwek przemysłowych. W zależności od odbiorcy, przetwórcy i przeznaczenia sadownicy otrzymają od 0,70 nawet do 1,00 zł za kilogram owoców. Jeśli chodzi o rynki hurtowe, to również nieco wzrosły ceny odmian w typie węgierki, jak i tych o najgrubszych (z natury) owocach.