Coraz więcej sadowników jest przekonanych, że w tym sezonie nie uda zebrać się wszystkich jabłek. Spotkamy się również z opinią, że jest niedobór rąk do pracy to paradoksalnie dobra wiadomość.
Czym bliżej do pełni zbiorów jabłek, tym bardziej uwydatnia się niedobór pracowników sezonowych. Zwłaszcza tych, którzy corocznie przyjeżdżali na zbiory z Ukrainy. Ogłoszeń o chęci zatrudnienia pracowników przybywa. Oferty wahają się od 14 nawet do 20 zł za godzinę pracy brutto. Spotkamy się z producentami, którzy są pewni, że nie wszystkie jabłka w tym sezonie zostaną zebrane.
Paradoksalnie, znaczący niedobór pracowników jest przez niektórych uważany wręcz za „lekarstwo” na kryzys w branży sadowniczej. Niezebranie choćby niewielkiej części tegorocznych plonów to mniejsza podaż owoców na rynku. Mniejsza podaż to wyższe ceny. Na zdestabilizowanym polskim rynku może wiązać się ona z nieproporcjonalnymi wzrostami cen, które oczywiście są w interesie sadowników.
Chociaż pytanie o to, „czy wszystkie jabłka w tym sezonie zostaną zerwane” zadawaliśmy w minionych sezonach to sezon 2022/23 różni się od poprzednich jedną, kluczową kwestią – wojną na Ukrainie. Z tego powodu na rynku pracy jest znacznie mniej mężczyzn, na co zwracają uwagę krajowi przedsiębiorcy. Niestety w związku z powyższym należy przypuszczać, że stawki za każdą godzinę pracy jeszcze wzrosną.
Ze zdecydowaną krytyką ze strony rolników z każdej branży, a także przedsiębiorców spotyka się coraz bardziej rozwinięty system świadczeń socjalnych w Polsce. Z tego powodu część Polaków oraz imigrantów z Ukrainy w ogóle rezygnuje z podjęcia jakiejkolwiek pracy, także tej sezonowej.
Jaki system socjalny w Polsce? 85% bezrobotnych nie ma zasiłku. Paradoksalnie brak socjalu powoduje całkowitą bezsensowność podejmowania pracy sezonowej bo po jej zakończeniu zostaje się na lodzie bez zasiłku. Zresztą polski spłukany bezrobotny bez grosza przy duszy nie najnormalniej za co pojechać za pracą nawet ta sezonową w jakieś Zagłębie sadownicze.
Rzecz w tym że właśnie w Polsce nie ma socjalu bo 85% bezrobotnych nie ma zasiłku i paradoksalnie mają wywalone na podjęcie pracy sezonowej bo co przecież urząd pracy nie nastraszy delikwentów bez zasiłków zabraniem zasiłków gdy się nie weźmie roboty. A branie sezonu gdy poza sezonem nie ma zasiłku jest kompletnie bez sensu. Ukraińcom też już się robota w Polsce nie kalkuluje no i jeszcze wstrzymanie chłopa że względu na na wojnę.
Brak socjalu w Polsce – 85% bezrobotnych bez zasiłków. To brak sensu brania pracy sezonowej bo po niej brak dochodu. Zresztą polscy bezrobotni są w tak fatalnej sytuacji finansowej z powodu braku zasiłków że nie mają za co pojechać za robotą. A Ukraińców chłopów coraz to mniej w Polsce bo muszą iść na front.