Włosi połączyli kombajn do zbioru jabłek i sortownicę. Maszyna jest duża, ciężka i na pewno będzie droga, jednak to ciekawy pomysł...
Włoska sortownica na kołach
Podczas jednego ze spotkań sadowniczego we Włoszech, prezes firmy UNITEC wzbudził swoją prezentacją duże poruszenie i zainteresowanie. Opowiedział o rozwiązaniu, które już tej jesieni było testowane we włoskich sadach. Jak najkrócej je opisać? To połączenie kombajnu do zbioru jabłek i sortownicy. Już ostatniej jesieni trwały testy na kilku gatunkach. Wprowadzenie na rynek pierwszej wersji komercyjnej planowane jest na 2026 rok.
Przyczyną skonstruowania maszyny są koszty pracy. Te w Italii stanowią do 50% całkowitych kosztów produkcji. Prototyp maszyny, którą można obejrzeć na filmie załączonym niżej, wyposażony jest w systemy sztucznej inteligencji, które analizują owoce bezpośrednio w trakcie zbioru w sadzie. Wydajność to 20 tysięcy owoców na godzinę, czyli niemal 3500 kg na godzinę (dla jabłek o masie 170 gramów).
Maszyna dostarczy operatorom informacji w czasie rzeczywistym na temat jakości zrywanych jabłek i umożliwi lepszą optymalizację zbioru. Owoce, które nie nadają się do przechowania są oddzielane i przeznaczone do przetwórstwa. Mamy tu kolejną korzyść. Ograniczenie kosztów przechowania jedynie do tych owoców, które się do tego nadają.
Co Wy na to?
To na razie prototyp i nadal nie wiemy, czy nawet trafi do seryjnej produkcji. Firma mówi przecież o planach. Tak czy inaczej interesuje nas opinia polskich sadowników na ten temat. Czy rozwiązanie w ogóle ma sens?
Na pewno maszyna nie będzie tania. Na pewno będzie cięższa od wielu kombajnów dostępnych dziś na rynku. Sortowanie w sadzie to również bardziej skomplikowana logistyka. Wszystkie powyższe kwestie będą stanowiły szereg ograniczeń… Kto z was przetestowałby to rozwiązanie?
źródło: www.italiafruitnews.net