Produkcja owoców z technologią „zero pozostałości” ma na celu dostarczenie owoców bez pozostałości środków ochrony roślin. W tej metodzie produkcji można stosować wszystkie możliwe i dopuszczalne metody ochrony roślin, ale należy zwracać uwagę na to, aby pozostałości stosowanych środków nie były wykrywane w owocach kierowanych do sprzedaży.
Aktualnie obowiązujące wartości najwyższych dopuszczalnych poziomów pozostałości pestycydów na obszarze Wspólnoty Europejskiej publikowane są pod adresem internetowym:
https://ec.europa.eu/food/plant/pesticides/eu-pesticides-database/start/screen/mrls
Na czym polega technologia „zero pozostałości”?
Stosując technologię „zero pozostałości” można chronić sady i plantacje owoców jagodowych w sposób konwencjonalny, ukierunkowany na wysoką wydajność i jakość, ale jednocześnie z zachowaniem bezpieczeństwa i minimum pozostałości substancji chemicznych w owocach. Środki ochrony roślin należy stosować z pełną odpowiedzialnością we właściwych terminach ukierunkowanych na agrofaga przekraczającego próg zagrożenia. „Zero pozostałości” w owocach to wymagania konsumenta i nawet stosując system produkcji integrowanej, w której dozwolone są liczne środki ochrony roślin, handel ma swoje, całkowicie inne wymagania na temat dopuszczalnych poziomów pozostałości pestycydów, liczby i ilości odnotowywanych w owocach substancji czynnych użytych w sezonie. Sieci handlowe, które rozpoczęły swoją działalność pod koniec ubiegłego wieku, chcą w przypadku jabłek śladowych, czyli nieprzekraczających dopuszczalnych poziomów pozostałości, nie więcej niż trzech czy nawet dwóch substancji czynnych. Są też odbiorcy zainteresowani tylko owocami „czystymi”, tj. bez jakichkolwiek śladów pozostałości pestycydów, azotanów, azotynów, ogólnie zero pozostałości po tych substancjach.
Jak chronić owoce w technologii „zero pozostałości”?
Produkcja polega przede wszystkim na stosowaniu produktów biologicznych. Zabiegi należy wykonywać także prewencyjnie, przed wystąpieniem chorób lub szkodników. Takie podejście do ochrony roślin wpisuje się w najbliższą przyszłość, gdzie kładzie się nacisk na „zielony ład”. Technologia „zero pozostałości” nie wyklucza stosowania środków ochrony roślin, ale należy bardzo rygorystycznie przestrzegać zasad stosowania środków a także okresu karencji, który obowiązuje we wszystkich rodzajach produkcji. Jednak w omawianym systemie wszystkie środki o dłuższej karencji muszą być wyeliminowane z ochrony letniej.
Od czego się zaczęło?
W Polsce wprowadzanie technologii „zero pozostałości” rozpoczął klaster „Polska Natura”, jest to organizacja społeczno-gospodarcza działająca na rzecz rozwoju regionu południowego Mazowsza. Od wielu lat w bardzo skuteczny sposób zajmuje się badaniem i opracowywaniem sposobu produkcji owoców i warzyw przy ograniczeniu pozostałości środków ochrony roślin. Program ten zwany także „zero pozostałości” jest realizowany przez sadowników skupionych w klastrze „Polska Natura”, działającym na terenie gminy Błędów. Wyprodukowane w technologii „zero pozostałości” jabłka są sprzedawane pod wspólną marką „Rozpoznawalna już na rynku marka owoców ma wyjątkowe cechy zdrowej żywności, co zwiększa popyt na te owoce i pozwala osiągnąć wyższe ceny. Pozwala to utrwalić na dłużej czołową pozycję sadowników z regionu Błędów, wśród innych polskich producentów owoców, a w przyszłości także europejskich. Sadownicy i ich grupy współpracujące w ramach klastra „Polska Natura” stają się podmiotami gry rynkowej i unikają bezpośredniej presji pośredników oraz zmowy cenowej dużych odbiorców owoców. Uzupełnieniem technologii „zero pozostałości” jest polska grupa operacyjna „AgroTrend”, która opracowuje system certyfikacji zerowych pozostałości w owocach i warzywach. Oznacza to, że po przetestowaniu owoców pozostałości środków ochrony powinny być na poziomie poniżej wykrywalności przez dostępną aparaturę laboratoryjną, czyli poniżej 0,01 mg/kg.
Technologia „zero pozostałości” w Integrowanej Produkcji (IP)
Producenci owoców stosując się do wytycznych Integrowanej Produkcji (IP) zyskują pewność, że produkowane przez nich owoce spełniają normy dotyczące dopuszczalnych poziomów pozostałości środków ochrony roślin. W tym systemie nie ma ograniczeń dotyczących liczby pozostałości konkretnych substancji chemicznych. Ze względu na to, że wiele sieci handlowych wprowadza coraz bardziej rygorystyczne ograniczenia co do liczby substancji czynnych zawartych w owocach, rozwijane są programy ochrony spełniające te założenia, czego przykładem jest technologia „zero pozostałości” środków ochrony roślin. Jej celem jest uzyskiwanie wysokiej jakości owoców z niższą ilością lub całkowitym wyeliminowaniem pozostałości substancji czynnych. Jest to możliwe dzięki zastosowaniu w praktyce wiedzy na temat tempa rozkładu poszczególnych substancji czynnych zawartych w środkach ochrony roślin. Aby uzyskać owoce z niższą liczbą pozostałości substancji aktywnych lub nawet bez ich pozostałości, należy modyfikować metodyki Integrowanej Produkcji wprowadzając także częstsze stosowanie niechemicznych metod zwalczania agrofagów. Ważne jest także, aby środki chemiczne o długim lub średnio długim okresie rozkładu substancji aktywnych stosować na początku sezonu wegetacyjnego. W ten sposób w przypadku wybranych preparatów możliwe jest uzyskanie plonów bez ich pozostałości. Kolejnym istotnym elementem strategii ochrony dążącej do eliminowania pozostałości jest też stosowanie jednoskładnikowych środków chemicznych, szczególnie w drugiej połowie lata czy bezpośrednio przed zbiorami, gdyż tylko przy takim postępowaniu większość zastosowanych w tym czasie preparatów nie będzie wykrytych w owocach. Programy takie opracowywane są m.in. przez koncerny zajmujące się ochroną roślin oraz firmy doradcze.
Źródło: materiał prasowy Związek Sadowników RP