Wraz z rekordowymi cenami gazu, prądu i surowców przybywa opinii, że konsumenci płacą coraz więcej z powodu polityki, a nie praw ekonomii. Przykład marży w produkcji prądu to potwierdza.
Rekordowe ceny energii są od jakiegoś czasu tłumaczone rosnącymi cenami węgla oraz rosnącymi cenami uprawnień do emisji dwutlenku węgla (co jest prawdą). Te są z kolei pośrednio argumentowane wojną na Ukrainie. Niestety, przy okazji do „astronomicznych” poziomów urosły marże z produkcji każdej MWh prądu. Obecnie stanowią niemal 3/4 ceny!
Jak informują eksperci portalu globalenergia.pl: Przy dzisiejszym kursie polskiego złotego, cena uprawnień do emisji CO2 kształtuje się na poziomie 285 zł/t. Koszty stałe oszacowaliśmy na 40 zł/MWh. Koszty związane z węglem są na przestrzeni lat mniej więcej stałe. Obecnie wynoszą około 156 zł/MWh. Pozostaje więc obliczyć marżę. Jeśli marża stanowi różnicę między wskazanymi kosztami, a ceną energii na giełdzie (1742 zł/MWh) aktualna marża wynosi aż 1261 zł/MWh! To ogromna kwota, która stanowi aż 72% ceny energii.
Odpowiedzią na tak wysokie zyski był proponowany podatek od zysków nadzwyczajnych (LINK). Zaproponował go minister Jacek Sasin. Dokładne wyliczenia, które uwzględniają inflację, świetnie obrazuje poniższa grafika. Ważne, aby również sadownicy uświadomili sobie, co składa się na kwotę, którą widzą na dole rachunku za prąd…
źródło: globenergia.pl
Koszty węgla stałe ?
Kto to pisał ?
Ptof Miodek a co?