Szkody powodowane przez rosnącą populację zajęcy bywają dla pojedynczych sadowników kosztowne w skutkach. Krajowa Rada Izb Rolniczych apeluje o przeprowadzenie kontrolowanych odstrzałów.
Czy zajęcy w Polsce jest za dużo? Tego nie jesteśmy w stanie dokładnie stwierdzić. Z pewnością jest ich za dużo w zagłębiach sadowniczych. Skutki ich żerowania bywają dla sadowników bardzo negatywne w skutkach. Zdarza się, że młode sady zostają doszczętnie zniszczone tam, gdzie ich populacja jest największa.
Spotykamy się również z sytuacjami, gdzie w ochronie nowych nasadzeń nie pomagają tradycyjne siatki sadownicze. Zdarza się, że zające potrafią zsunąć siatkę przednimi łapami i ogryźć drzewko. Naturalnym wrogiem zająca jest lis. Populacja lisów nie jest jednak współmierna do populacji zajęcy. W związku z powyższym w zagłębiach produkcji sadowniczej zasadne wydają się być kontrolowane odstrzały.
26 marca, Krajowa Rada Izb Rolniczych wystąpiła do Polskiego Związku Łowieckiego o podjęcie działań w celu ograniczenia dużej populacji zajęcy. Samorząd apeluje o przeprowadzenie kontrolowanych odstrzałów oraz o wypłatę stosownych odszkodowań sadownikom, których sady zostały doszczętnie zniszczone.
W opisywanej kwestii, kolejnym utrudnieniem dla sadowników było wycofanie środków ochrony roślin opartych na tiuramie. Nie możemy ich stosować od 31 kwietnia 2019 roku. W związku z tym nie można już używać środka Pellacol 10 PA, który skutecznie odstraszał zające od zgryzania młodych drzewek.
Za komuny sprawę zajęcy regulowała stosowna ustawa…Pozwalała ona na odstrzał zająca w ogrodzonym sadzie, pod warunkiem że sad miał być ogrodzony tak, żeby zając nie mógł do sadu wejść… Iście salomonowe rozwiązanie…