Pogoda pokazała sadownikom, że wstrzymanie dostaw skutkuje wzrostem cen. Jeśli chodzi o ceny surowca do przetwórstwa to obecnie zyskuje jabłko deserowe z ubiegłego sezonu, choć na pewno nie jest to powód do zadowolenia…
Powyższa informacja już sama w sobie jest swego rodzaju nonsensem. Bowiem jabłko deserowe z chłodni ma dziś oddzielną, wyższą cenę na zakładach przetwórczych. Zatem za całą ciężarówkę jabłek z ubiegłego sezonu sadownicy otrzymają od 0,40 do 0,45 zł netto za kilogram. Na punktach skupu najczęściej spotkamy się ze stawkami 0,34 – 0,35 zł za kilogram. Przy ilościach całosamochodowych sadownicy otrzymują maksymalnie 3 grosze więcej.
Jak dowiadujemy się od przedsiębiorców zajmujących się handlem do przetwórni dostarczane są małe ilości surowca. Deszczowa pogoda i apele o wstrzymaniu dostaw znacząco zmniejszyły podaż surowca. Niemniej już niedługo rozpoczną się zbiory i zapewne podaż jabłek przemysłowych zwiększy się.
Mamy już wrzesień, a w polskich chłodniach znajdują się jeszcze jabłka z ubiegłego sezonu. Fakt ten niestety wpływa negatywnie zarówno na rynek jabłek deserowych i przemysłowych. Wyższa cena za jabłka z ubiegłego sezonu wynika z ich właściwości przetwórczych. Pomimo tego, że przeważają słodkie, deserowe odmiany to i tak są one wydajniejsze w procesie produkcyjnym od surowca z odmian letnich.
Nie wiem gdzie macie takie ceny ale w sandomierskim, przemysł jak był 0,30 tak jest dalej, a jabłko zeszłoroczne z chłodni biorą po 50 groszy ale na eksport, przebrane w skrzyneczkach a nie do przetwórstwa