Rozpoczęty z opóźnieniem sezon wiśniowy 2020 powoli ma się ku końcowi. Ten tydzień będzie ostatnim, jeśli chodzi o zbiór, skup i przetwórstwo wiśni. Termin ten może przesunąć się o kilka dni, ale większość sadowników już zakończyła zbiory. Mimo to cena skupu pod koniec sezonu nieznacznie spada.
W zależności od rejonu kraju tegoroczne zbiory wiśni rozpoczęły się o tydzień lub nawet dwa tygodnie później. Obserwując ilości, jakie kupują firmy pośredniczące, widać wyraźnie, że zbiory mają się ku końcowi, a tonaż jest z dnia na dzień coraz mniejszy.
Jakość wiśni była w tym roku bardzo dobra. Dostatek opadów w czerwcu i na początku lipca miał na wspomnianą jakość i wielkość owoców zbawienny wpływ. Dopiero teraz, w ostatnim tygodniu zbiorów, można zauważyć spadek jakości owoców na mrożenie.
Obecnie zbiory trwają u sadowników, którzy w przypadku dużych areałów zdecydowali się na zbiór ręczny. Są również sadownicy, którzy wraz ze wzrostem cen za wiśnie na tłoczenie podjęli decyzję, żeby poczekać na wyższe stawki – co bezsprzecznie było dobrą decyzją.
Ceny zbytu budzą wiele dyskusji i oskarżeń o zmowę cenową. Przez wiele dni obowiązywała cena 1,70 zł/kg. Następnie wzrosła na krótko do 1,90 a nawet 2,00 zł/kg. Niestety w piątek znowu w większości punktów skupu odnotowaliśmy spadki do 1,80 zł/kg. Producenci są tą sytuacją zniesmaczeni.
