Wraz z wyższym popytem na jabłka i bardziej atrakcyjnymi cenami, poprawiły się również warunki dotyczące wymogów przy sortowaniu – ponownie dolną granicą dla średnicy jabłek, które osiągają wyższe ceny jest 70, a nie 75 mm.
Jesienią kilkukrotnie informowaliśmy o zmianie warunków sortowania. Większa podaż jabłek wpłynęła na zaostrzenie wymagań. W poprzednich sezonach najwyższa cena danej odmiany dotyczyła zazwyczaj owoców od 70 mm wzwyż (w większości przypadków górna granica dla średnicy była na poziomie 95 mm).
Jednak na początku trwającego sezonu handlowego część pośredników zaczęła oferować najwyższą cenę za owoce od 75 do 90 mm. Jabłka powyżej 90 mm były kierowane do przetwórstwa. Warunki te spotykały się ze zdecydowaną krytyką ze strony sadowników, niemniej realia rynkowe pozwalały na takie praktyki i nie brakowało chętnych do sprzedaży.
Obecnie na rynku notujemy widoczne ożywienie. W związku z informacją o wznowieniu możliwości eksportu na wschód oraz rozpoczęcia mechanizmu wycofania przybywa ofert kupna i rosną ceny. Te – w przypadku zakupu na sortowanie – wzrosły w kilka dni średnio o 30 groszy. Błyskawicznie zmieniają się także warunki sortowania owoców.
Coraz częściej spotkamy się już z jedną ceną za jabłka deserowe powyżej 70, a nawet 65 milimetrów bez górnej granicy. Zatem za przykładową partię Idareda sadownik dostanie dziś 1,10 zł za każdy kilogram jabłek powyżej 65 milimetrów. Powyższe zmiany obserwujemy zarówno w mniejszych sortowniach, jak i większych grupach producenckich.
Przybywa także ofert kupna za wagę w skrzyni. Jest to również swego rodzaju wyznacznik krajowego rynku. W skrócie można go określić w następujący sposób. Przy dostatku jabłek na rynku ofert kupna za wagę w skrzyni jest relatywnie mało. Wzrasta on wraz ze wzrostem popytu, co widzimy w ostatnich dniach…