Późne przymrozki w połączeniu z intensywnymi opadami śniegu, które pokryły Serbię 22 i 23 marca tego roku, spowodowały szacunkowe straty w granicach 40 – 50 milionów euro. Takie są wstępne szacunki dla strat w produkcji owocowej.
Niemalże całość (95%) serbskiej produkcji Moreli ucierpiała wskutek temperatur między -2 a -6°C jakie panowały w tamtych dniach. Największa koncentracja produkcji moreli w Serbii to, jak podaje Zoran Kaserovic (Uniwersytet w Nowym Sadzie), znajduje się w prowincji Vojvodina oraz w dolinie Dunaju między Belgradem, a Smeredvem.
Niskie temperatury zniszczyły także od 60 do 70% brzoskwiń oraz wczesne odmiany śliwek. Mrozy wyrządziły także znaczne uszkodzenia w czereśniach – w szczególności młodszych sadach. Jeśli chodzi o jabłka i o wiśnie, Serbowie spodziewają się znacznie mniejszych strat ze względu na to, że wegetacja w tych gatunkach nie była tak zaawansowana i fakt, że śnieg zabezpieczył pąki.
Skontaktowaliśmy się także z producentem malin z rejonu Cacak. Wyjaśnił nam, że największe starty są na morelach i sięgają 100%. Czereśnie 30 – 40 %. Jeśli chodzi o jabłonie, straty są dużo mniejsze. Dodał, że na Idaredzie, który jest teraz w fazie różowego pąka, straty byłby bardziej widoczne, ale pąków jest bardzo mało po obfitym ubiegłorocznym plonowaniu. Maliny nie odnotowały żadnych start.
Jednak zarówno meteorolodzy i sadownicy ostrzegają, że przymrozki w Serbii mogą wystąpić nawet do 3 tygodnia kwietnia.
Źródło: IEG Vu