W rejonie Sobienie-Jeziory okradziono kolejnego sadownika – znowu łupem złodziei stały się zraszacze do nawodnienia antyprzymrozkowego. Poszkodowany jest zdania, że złodzieje dobrze znają teren i wiedzą, co robią – zależało im na konkretnym typie sprzętu. Apeluje, aby sadownicy byli czujni i zwracali uwagę na „okazyjne” oferty kupna – następnym razem to oni mogą być ofiarami złodziei.
Opisywana przez nas kradzież to kolejny taki przypadek w tym rejonie. W nocy z 6 na 7 kwietnia skradziono z sadu zraszacze Vyrsa 33 w miejscowości Sobienie Kiełczewskie (gmina Sobienie-Jeziory).
To nie pierwszy taki przypadek w tej okolicy. Niestety, wydaje się, że złodzieje dobrze znają teren, a także mają określony cel. Znają się na zraszaczach, ponieważ pomimo zdemontowania również innego typu zraszaczy zostawili je w sadzie.
Jak relacjonuje sadownik, skradzione mienie to nie jedyny problem. Złodzieje działali pośpieszenie – zniszczyli również część dodatkowego osprzętu instalacji. Dodatkowo, jest wiosna, na pewno zajdzie ryzyko wystąpienia przymrozków, a on nie ma jak chronić swojego sadu.
Okradziony apeluje za naszym pośrednictwem do innych sadowników – zwracajcie uwagę na zaskakująco atrakcyjne oferty, bądźcie czujni. Złodzieje są bezwzględni – nic nie wyklucza, że również w przyszłości wasze gospodarstwa nie będą ich celem.
Za pomoc w ujęciu złodzieja przewidziana jest nagroda pieniężna. Prosimy o kontakt pod numerem: 539 406 280