Po co to zamieszanie?

jablka przemysłowe

Wczoraj na pewno nie jeden sadownik usłyszał „sypcie bo od poniedziałku podobno ma stanieć”. Niestety na zdestabilizowanym rynku oznacza to, że surowiec jest potrzebny. Zwłaszcza, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni zdrożał niemal o 100%.

Jabłka przemysłowe w ostatnich dniach zdrożały do poziomu 0,35 – 0,36 zł za kilogram. Ponadto notujemy znaczący popyt na surowiec ze strony zakładów przetwórczych. Równocześnie w naszych zagłębiach sadowniczych rozpowszechniana jest plotka o rzekomych spadkach cen. Pojawienie i rozpowszechnianie jej potwierdza stałe, duże zapotrzebowanie na jabłka przemysłowe, zwłaszcza przy obecnej sytuacji rynkowej.

Wobec powyższego liczni producenci, którzy mieli zmagazynowane jabłka przemysłowe zdecydowali się na ich sprzedaż. Sadownicy, którzy dziś relacjonowali nam sytuację regionach apelują o rozwagę i nie uleganie emocjom. – Ten surowiec jest branży potrzebny, w przeciwnym razie nie byłoby tak widocznych wzrostów cen w ostatnim tygodniu. Po raz kolejny musimy ochłonąć i sprzedawać na bieżąco, bez paniki – komentuje dzisiejszą sytuację pan Krzysztof, który prowadzi gospodarstwo nieopodal Sandomierza.

W przypadku Powiśla Lubelskiego cena jabłek przemysłowych wzrosła w dwa tygodnie o 100%, to jest z 0,18 do 0,36 zł za kilogram. To najlepiej obrazuje, że branża nie skupiła jeszcze wystarczającej ilości surowca niezbędnego do wypełnienia magazynów.

Część sadowników jest zdania, że sytuacja ma pomóc w skumulowaniu sprzedaży ostatnich jabłek przemysłowych magazynowanych w gospodarstwach, inni wskazują na podmioty pośredniczące w handlu. Na tę chwilę nie sposób wskazać źródła całego „zamieszania”. Niemniej patrząc na zagadnienie historycznie można już wyciągnąć pewne wnioski.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here