Nad Rosją panuje wyż, który blokuje niże i te niebawem obiorą trasę przez nasz kraj. Dla nas to oznacza największe zimowe załamanie pogody od ponad 10 lat.
Pierwsze opady śniegu, które utrzymają się dzięki ujemnej temperaturze wystąpią w czwartek na Kaszubach, północy i wschodzie Pomorza Zachodniego oraz na Żuławach i Warmii. Na Kaszubach spadnie do 10 cm śniegu. Nad resztą kraju czwartek przyniesie dodatnie wartości na termometrach.
W piątek śniegiem sypnie od okolic Lublina, Terespola po Kielce, Częstochowę, Katowice, Olewin – do 5-10 cm. Na wschód od tej strefy padać może i śnieg i deszcz, ale będzie powyżej zera. Dla odmiany na zachodzie i północy przejaśnienia i lokalnie poprószy śnieg. Na termometrach od -2 stopni na Kaszubach, -1 stopnia na północy poprzez 0 stopni w strefie opadów śniegu i 1-2 stopni nad resztą kraju.
W sobotę przelotny śnieg popada od Podlasia po Mazowsze, Łódzkie, Opolskie, Dolny Śląsk- do 1-3 cm. Nad resztą kraju bez opadów, ale już mroźna. Jedynie na południowym wschodzie około 1-2 stopni powyżej zera.
W niedzielę i poniedziałek nad Polskę dotrze niż z południa ze śnieżycami i bardzo silnym wiatrem. Oprócz śnieżyc będą zawieje i zamiecie śnieżne. W ciągu dwóch dni zasypie całą Polskę. Przeważnie spadnie około 15-30 cm.
Na Górnym Śląsku lokalnie do 40-45 cm a pod górami i na Kaszubach nawet powyżej pół metra śniegu. Zaspy z powodu wiatru z łatwością przekroczą wartość 100 cm. Po śnieżycach nadciągnie chłodne powietrze z północy i nastanie prawdziwa zima z mrozem i śniegiem.