Tysiące rolników protestuje, a Parlament Europejski przegłosował wczoraj kolejne przepisy, które nakazują oddawać naturze utracone na rzecz rolnictwa lasy, łąki, torfowiska.
Protesty protestami, ale…
Fala rolniczych protestów przetoczyła się przez niemal cały kontynent. W poniedziałek belgijscy farmerzy starli się z policją. Wczoraj duży protest miał miejsce w Warszawie i w wielu innych miejscach Polski.
Jednak, jak na razie większych efektów protestów nie widać. Parlament Europejski przegłosował nowe przepisy o odbudowie zasobów przyrodniczych, będące częścią Zielonego Ładu.
Odbudowa siedlisk przyrodniczych
Jak informuje portal wpolityce.pl, nowe przepisy zobowiązują państwa członkowskie do odbudowy co najmniej 30% siedlisk przyrodniczych ze stanu złego do dobrego do 2030 roku, 60% do 2040 roku i 90% do 2050 roku.
Nakazują także przywracanie osuszonych torfowisk oraz poprawę bioróżnorodności w ekosystemach rolniczych, zwiększenie liczebności ptaków pospolitych i motyli.
Hamulec bezpieczeństwa umożliwia zawieszenie tych celów w wyjątkowych sytuacjach, gdy zagrożona jest produkcja żywności w danym kraju lub gdy obszar gruntów ornych zbyt gwałtownie spadnie – z punktu widzenia protestujących rolników ten zapis brzmi wyjątkowo niepokojąco…
Kto za? Kto przeciw?
Przeciwnicy twierdzą, że będzie to wyjątkowo dotkliwy cios dla europejskiego rolnictwa oraz że Bruksela ignoruje protestujących rolników. Zmiany powinny być dyskutowane z branżą, ale tak nie jest. Z przepisów zadowoleni są rzecz jasna ekolodzy…
Jeśli chodzi o polskich eurodeputowanych to przeciwko nowy przepisom głosowali politycy Platformy Obywatelskiej, PSL-u, a także Prawa i Sprawiedliwości. Za oddawaniem ziemi przyrodzie głosowali politycy Lewicy oraz Polski 2050.
źródło: www.wpolityce.pl
