Przymrozki kwiecień 2020 – jakie straty?

przymrozki 2020 jakie straty

Za nami kolejna fala przymrozków. Trudno podejmować się na ten moment szacunków, jednak z ust sadowników płyną niepokojące relacje. Z pewnością spadki temperatur wyrządziły znaczące szkody.

Można powiedzieć, że przymrozki z ostatniego tygodnia to kolejna fala, z jaką musieli mierzyć się sadownicy. Pierwsze spadki temperatur niespodziewanie wystąpiły już na początku marca. Wówczas wszyscy spodziewali się błyskawicznego startu wegetacji
i wczesnej wiosny. Nic bardziej mylnego, po chwilowym ociepleniu temperatury spadały znacząco poniżej zera. Różnił się oczywiście znacznie w zależności od regionu, ale termometry pokazywały nawet -14° C poniżej zera.

prenumerata mps sad 2020

Wtedy największe straty zgłaszali producenci moreli i czereśni. W przypadku tych pierwszych nikt nie bał się mówić nawet o 100% stratach. Jeśli chodzi o czereśnie sytuacja była bardzo zróżnicowana. Różniła się od stanowiska, wysokości i spadków temperatury
i odmiany. Nawiasem mówiąc, dużo się mówi, że najbardziej ucierpiał chociażby Techlovan.

Wtedy sadownicy nie mówili jeszcze o stratach na jabłoniach i gruszach. Pojawiały się, co prawda, informacje o uszkodzeniach pąków królewskich i przemrożeniach podstaw pąków, ale na pewno nie wpłynęłyby one na ostateczną wielkość plonu.

Jednakże po spadkach temperatur, które nastąpiły w okresie świąt wielkanocnych i tych pod koniec minionego tygodnia, zaczyna się mówić o poważniejszych uszkodzeniach, przede wszystkim w przypadku jabłoni.

Po poniedziałku wielkanocnym uszkodzenia obserwowane były przede wszystkim na kwaterach położonych w spadkach terenu, a także na tych odmianach, gdzie wegetacja była najbardziej posunięta. Mamy tu na myśli przede wszystkim Idareda i Ligola, jednak zarówno sadownicy, jak i doradcy zwracają uwagę, że uszkodzeń jest dużo zarówno na odmianach Red Jonaprince i Red Delicious. Nie dotyczy to jedynie kwiatów królewskich, ale także pąków bocznych.

Znaczne spadki temperatur wystąpiły w nocy z piątku na sobotę. Maksymalnie dochodziły one nawet do -7 C przy gruncie. W większości lokalizacji było to jednak pomiędzy -3° a -4° C. Oczywistym jest, że przy obecnej fazie rozwoju drzew, zaskutkowały one poważniejszymi uszkodzeniami.

Sadownicy relacjonują, że na tą chwilę, na niektórych kwaterach straty są bardzo duże. Jest zbyt wcześnie na jakiekolwiek poważniejsze szacunki, jednak sadownicy mówią nawet o stratach dochodzących do 90% na niektórych kwaterach.

Czekamy, jak będzie rozwijała się sytuacja i jak będzie przebiegało kwitnienie.  Trzeba mieć na uwadze, że ciągle towarzyszy nam susza. Nie wiadomo, ile zawiązków pozostanie na drzewach w tak stresowych dla drzew warunkach. Jak na razie, prognozy pogody nie przewidują opadów deszczu.

 

1 KOMENTARZ

  1. Tak,przymrozki dają znać o sobie?U mnie na działce nie były tak duże ale widać,że czereśnie podmarzły,trochę orzechy włoskie i winorośl.Oby nie było więcej.Starty będzie možna ocenič dopiero za dwa tygodnie jak czereśnie przekwitną bo trudno zaglądać w każdy kwiatek.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here