Ostanie noce mijają w sadownictwie pod znakiem przymrozków. Zjawisko to dzielimy na trzy rodzaje. Wszystko wskazuje na to, że obecnie mamy do czynienia z przymrozkami adwekcyjno-radiacyjnymi.
Przymrozki dzielimy na trzy typy. Pierwszy i najmniej groźny z nich to przymrozek radiacyjny. Temperatura spada poniżej zera dlatego, że w ciągu nocy ciepło wypromieniowuje przez glebę i rośliny. Zjawisko to występuje lokalnie podczas bezchmurnych nocy. Występują wówczas również zastoiska mrozowe. Zimne powietrze gromadzi się w obniżeniach terenu.
Znacznie groźniejszy w skutkach jest przymrozek adwekcyjny. Występuje on gdy (w przypadku Europy) ze strefy polarnej lub subpolarnej na kontynent napływa zimna masa powietrza. Przymrozki te występują w tym samym czasie na dużych obszarach. Z powyższym zjawiskiem zmagała się niedawno Europa Zachodnia. Takie przymrozki są bardzo groźne i trudniej się przed nimi bronić. Nierzadko kończą się znacznymi stratami w plonach na dużych obszarach.
Jest jeszcze przymrozek adwekcyjno-radiacyjny. Wówczas równocześnie z napływem masy zimnego powietrza, ciepło wypromieniowuje z gleby. To właśnie z takim zjawiskiem mamy obecnie do czynienia. Chłodna pasa powietrza znad Skandynawii dotarła nad nasz kraj. Równocześnie przy bezchmurnym niebie ciepło będzie wypromieniowywało z gleby.
Metod walki z przymrozkami jest wiele. Do najskuteczniejszych zalicza się zraszanie nadkoronowe i zasysanie cieplejszego powietrza ku ziemi z wysokości 50 – 70 metrów. Wiatraki przeciwprzymrozkowe Orchard-Rite w gospodarstwie p. Wilczewskich, 07.04.2021 [Video]