Powoli rozpoczynają się zbiory wczesnych, deserowych wiśni. Sadownicy podchodzą do zbioru takich odmian jak Debreczynka, Groniasta, Panda, Lucyna czy Sabina. Jak wygląda sytuacja?
Na lekkich, przepuszczalnych glebach owoce są dojrzałe. Najprostszym sposobem sprawdzenia dojrzałości jest ocena wizualna, czyli wygląd miejsca po oderwanym ogonku – powinno być białe i zasklepione, a owoc musi się urywać na sucho. Wielu producentów niestety rozpoczyna zbiory za wcześnie. A dobrze już wiemy, jak zazwyczaj kończy się taki pośpiech. Mokre i „cieknące” wiśnie, które szybko tracą świeżość potrafią szybko zniechęcić kupców, co później odbija się na popycie i cenach.
Nie wszystkich producentów zadowala w tym roku kaliber wiśni. Z powodu utrzymującej się suszy owoce nie są wyrośnięte, nawet na kwaterach nawadnianych. Jak mówią producenci, nic nie zastąpi opadów deszczu.
Letnie Pokazy Czereśniowe – już za 2 tygodnie – 21.07.2019 – kliknij i dowiedz się więcej
Ceny na rynkach hurtowych wahają się od 12 do 15 zł za 3-kilogramnową łubiankę. Cena zależy przede wszystkim od kalibru. Wiśnie z nienawadnianych sadów nie przyciągają spojrzeń kupujących i to one są najtańsze. Na hurt większość sadowników rwie owoce bez ogonka.
Eksporterzy i grupy producenckie skupują wiśnie rwane z ogonkiem i z listkiem. Ceny są porównywalne. Za wiśnie szykowane w 5-cio kilogramowe klatki otrzymamy 3 zł/kg, a za te bardziej pracochłonne, rwane w 0,5 kg punetki dostaniemy 3,5 zł/kg.
Karol Pajewski