Sezon na karczowanie rozpoczęty

Część sadowników zakończyła już tegoroczne zbiory jabłek. Rozpoczynają oni karczowanie najmniej dochodowych kwater i odmian. Przez jakiś czas w sadach dominować będą sekatory, piły spalinowe i koparki. Wraz z upływem lat rośnie także rynek usługowego karczowania sadów. Przedsiębiorcy w tej branży nie narzekają na brak zleceń. Problemem jest termin wykonania usługi.

Jak co roku na przysłowiowy „pierwszy ogień” idą kwatery najstarsze na najsilniej rosnących podkładkach. Będą to zatem sady na M7 czy na przykład widoczne na zdjęciu obcinane Lobo na A2. Sadownicy zapowiadają również usuwanie odmian, na które popyt na rynku jest najmniejszy. W tym miejscu również tradycyjnie wskazują Idareda i Glostera. Odmiany obecnie są najtańsze a popyt na nie w ciągu ostatnich lat wzrasta wyłącznie, gdy na rynku zaczyna brakować pozostałych odmian.

W tym roku karczowanie dopiero się rozpoczyna. Niemniej można się spodziewać, że producenci usuną większe areały sadów niż przed rokiem. Powodem jest trudna sytuacja w sadownictwie i w handlu. Czy zatem możemy spodziewać się rekordów pod względem usuniętych hektarów starych sadów?

Zagadnienie, chociaż może wydawać się mało znaczące w kontekście całej branży jest dosyć złożone. W miejscu wykarczowanych kwater, zazwyczaj po dwóch latach zakładane są nowoczesne, wydajne sady. Zatem nawet gdy całkowity obszar uprawy jabłoni pozostanie niezmienny to wzrośnie produkcja. Wydajność sadów w rozstawie 3 x 1 metra może być na tyle duża, że do pewnego momentu nawet spadek obszaru uprawy może być równoznaczny ze wzrostem produkcji jabłek. Pamiętajmy, że kwatery zasadzone w ostatnich dwóch latach w 2022 będą wchodziły w pełnię owocowania. Z drugiej jednak strony sytuacja na rynku nie zachęca do nowych nasadzeń, a raczej szukania alternatywnych źródeł dochodu.

 

2 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here