Po krótkim zastoju na rynku, ceny śliwek systematycznie rosną. Oferty kupna przekroczyły 2,00 zł za kilogram. Najprawdopodobniej czekają nas kolejne wzrosty cen.
Od początku tygodnia w grupach producenckich w zagłębiu grójeckim śliwki kupowane są po 2,00 zł za kilogram. Wymagania się nie zmieniły. Kupowane są odmiany fioletowe powyżej 32 milimetrów. Tegoroczny skup Lepoticy rozpoczęto od 2,30 zł za kilogram. Jest wysoce prawdopodobne, że początkowa cena sezonu zostanie z powrotem osiągnięta i przekroczona. Zwłaszcza biorąc pod uwagę wyższe ceny tych owoców na rynkach hurtowych.
Ostatnie opady znacząco ograniczyły podaż śliwek. Przede wszystkim dlatego, że sadownicy ich nie zrywali. Jednak obfite opady mają jeszcze jeden skutek. Wielu producentów informuje o pękaniu śliwek. Problem dotyczy przede wszystkim dojrzewającej Węgierki, która jest niezwykle wrażliwa na nadmiar wody. Trudno oszacować, jaki odsetek owoców straci wartość handlową. Jedno jest pewne, jeśli nadejdą kolejne opady to problem będzie zauważalny i wpłynie na zmniejszenie podaży.
Podsumowując, wielu sadowników może dziś powiedzieć „a nie mówiłem?”. Dotyczy to przebiegu sezonu śliwkowego. Od wielu tygodni producenci gatunku zwracali uwagę, że plonowanie większości odmian (z wyjątkiem Lepoticy) jest na przeciętnym poziomie. Najlepsze odzwierciedlenie widzimy w cenach skupu. Wiele słów krytyki padło również na prognozy Głównego Urzędu Statystycznego. Przypomnijmy, że instytucja prognozowała tegoroczne zbiory na poziomie 110 000 ton. Miały być one o 10% wyższe od ubiegłorocznych.
