W Polsce rośnie produkcja soków NFC, także tych jabłkowych. Czy jest to szansa dla małego przetwórstwa lub dywersyfikacji zysków sadowników?
NFC – tłumacząc z angielskiego oznacza „nie z koncentratu”. Inaczej to sok tłoczony na zimno z pominięciem procesu zagęszczania. Na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat widzimy stały wzrost zarówno, produkcji, eksportu jak również krajowej konsumpcji.
Liczby, a dokładnie wzrost robi wrażenie. W 2010 roku spożycie soków NFC wynosiło w Polsce 42 miliony litrów. W 2018 natomiast 204 miliony litrów. Oznacza to wzrost aż o 486%. W tym samym czasie spożycie soków wyprodukowanych z koncentratów spadło o 16%.
Wzrost konsumpcji i eksportu to realna szansa dla powstawania nowych przetwórni specjalizujących się właśnie w takiej produkcji. Chociaż duże przetwórnie mogą w stosunkowo prosty i szybki sposób przechodzić na produkcję soków NFC to na rynku bez wątpienia jest jeszcze miejsce na mniejsze podmioty. Szansę należy upatrywać w rosnącym spożyciu i mnogości mniejszych odbiorców produktu na zachodzie Europy.
W sezonie 2020/21 wyeksportowano z Polski 233 000 ton jabłkowego soku NFC. Najwięksi odbiorcy to niezmiennie Niemcy, Wielka Brytania i Holandia. W tym sezonie analitycy szacują, że eksport wzrośnie do 250 000 ton samego tylko jabłkowego soku NFC.
źródło: AIJN, KUPS, IHS Markit