Idared – sprzedać na sortowanie nie znaczy sprzedać drożej!

idared

Sprzedaż jabłek na sortowanie jest nazywana przez niektórych sadowników „oddaniem jabłek w komis”. Mimo tego większością partii handlujemy właśnie w ten sposób. Okazuje się, że najtańsze odmiany można drożej sprzedać na soki.

Przykład dotyczy sadownika z zagłębia grójeckiego, który sprzedał 10 tonową partię Idareda na sortowanie. Firma w minionym tygodniu płaciła 0,60 zł/kg za jabłka od 70 do 90 mm. Następnie 0,35 zł/kg za jabłka 60-65 mm, 0,40 za jabłka 65-70 mm oraz 0,25 zł/kg za odsortowane jabłka przemysłowe.

Równocześnie już wtedy producent mógł sprzedać jabłka jako „suchy przemysł” na soki NFC za cenę 0,45 zł/kg, co daje 0,48 zł/kg brutto. Jednak zdecydowano, że opisywany Idared pojedzie na sortowanie. Efekt? średnia cena za kilogram na poziomie 0,46 zł/kg. 

Sprzedaż na przysłowiową „patelnię” byłaby w tym wypadku lepszym wyjściem. Pośrednicy odbierają surowiec z gospodarstw. Producent musiał swoje jabłka zawieść do grupy i będzie musiał pojechać drugi raz po puste skrzyniopalety. To czas i kolejne pieniądze, które obniżają średnią cenę kilograma po sortowaniu.

Niektórzy jeszcze wątpią w zależność cen jabłek deserowych od jabłek przemysłowych. Rosnące stawki za jabłka przemysłowe skutkowały wzrostem cen najtańszych odmian na sortowanie (Glostera i Idareda) na przestrzeni ostatniego miesiąca. Ten trend zapewne będzie kontynuowany. Sadownicy będą wybierać sprzedaż do przetwórstwa kosztem najniższych ofert zakupu. Wobec tego kupujący będą musieli podnieść ceny, żeby kupić owoce do swoich zamówień.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here