W glebie coraz mniej wilgotności, a w prognozach tylko niewielkie opady deszczu zapowiadane na przyszły tydzień... Sytuacja nadal jest bardzo niepokojąca.
Suszę widzimy dziś gołym okiem
Susza, która występuje wiosną jest znacznie bardziej niekorzystna dla naszych sadów, niż susza w lipcu czy w sierpniu. Z perspektywy 23 marca można powiedzieć, że występuje w najgorszym możliwym momencie i absolutnie nie będzie to przesadą.
Suszę widać gołym okiem. Po mechanicznym wygrabianiu gałęzi ciągnik i maszyna są zakurzone niczym po przejechaniu polnej drogi w upalny, sierpniowy dzień. Przejeżdżając przez most w Górze Kalwarii widzimy, że Wisła zajmuje ledwie ułamek swojego koryta, tak jak ma to miejsce zazwyczaj w sierpniu. Nadchodzi ocieplenie, więc wegetacja przyspieszy, a nasze drzewa będą potrzebowały dużych ilości wody…
Susza w liczbach
Wszystko, co widzimy ma odzwierciedlenie w danych. Co ciekawe również w ich przypadku notujemy istotne rozbieżności. Nie raz pisaliśmy o raportach geologów, które wykazują spadek poziomu wód powierzchniowych.
Poniższa grafika została przygotowana przez IMGW (Satelitarne Centrum Aplikacyjne). Pokazuje wilgotność gleby na poziomie 0-7 cm. Zgodnie z mapą, wilgotność w zagłębiu grójeckim wynosi około 50%. W głębszych warstwach gleby jest nawet nieco wyższa. Słowem, nie ma zagrożenia suszą…
Coś zupełnie innego mówią nam czujniki ze stacji meteorologicznych. Mając na uwadze to, co widzimy w sadach oraz fakt, że czujniki znajdują się w glebie, powinniśmy wierzyć raczej im, a nie danym satelitarnym.
Dla przykładu załączamy poziom wilgotności gleby z kilku miejscowości zagłębia grójeckiego. Liczby oznaczają pomiar sprzed ostatnich opadów deszczu i z wczoraj. 10.03.2025 / 20.03.2025
- Jajkowice – 20% / 29%
- Przęsławice – 12% / 37%
- Warka – 18% / 32%