Prognozy mówią o ochłodzeniu i znaczących przymrozkach. Tabloidy straszą atakiem zimy. Jak nadchodzący epizod zimowy zniosą nasze nowo posadzone sady?
Dużo nowych sadów
Widok nowych kwater jabłoni lub ciągnika z sadzarką jest w zagłębiach produkcji sadowniczej dość częstym widokiem, szczególnie tej wiosny. Przede wszystkim do zakupu drzewek i nowych nasadzeń „zachęcały” bardzo dobre ceny jabłek przemysłowych w tym sezonie. Właśnie w tej kwestii doszukujemy się głównej przyczyny większych nasadzeń.
Duży popyt na materiał szkółkarski notujemy już od późnej jesieni. Dla szkółkarzy to bardzo udany okres, ponieważ nabywców najprawdopodobniej znajdą wszystkie drzewka wyprodukowane w ubiegłym roku. Także te niższe jakości, które często widzimy na targowiskach.
Epizod zimowy, a nowo posadzony sad
Niektóre prognozy wręcz straszą atakiem zimy. Pojawiają się przewidywania, że temperatura może spaść do – 6°C, a nawet niżej. W związku z tym zachodzą obawy i pojawiają się pytania o kondycję posadzonych drzewek.
Jeśli chodzi o jabłonie to drzewka wytrzymają temperaturę rzędu -20°C. Zatem nie mamy się czego obawiać. Jeszcze większą odporność mają drzewka z chłodni, gdzie wegetacja jeszcze nie ruszyła. Jedynie we wrażliwych gatunkach pestkowych (morela, brzoskwinia, nektaryna), po zimowym epizodzie możemy notować problemy ze wzrostem nowych pędów oraz ogołacanie się gałęzi.
Cały czas mówimy o samych drzewach, oczywiście jeśli prognozy się sprawdzą najprawdopodobniej będziemy notowali zróżnicowane uszkodzenia pąków kwiatowych w zależności o odmiany i fazy fenologicznej.