Zakończono negocjacje umowy z krajami Mercosur, ale nie weszła ona jeszcze w życie. Do krajów, które mogą zablokować jej ratyfikację dołączyły Włochy. Dokładnej treści umowy nadal nie znamy...
Umowa wynegocjowana
Komisja Europejska poinformowała w piątek, że Unia Europejska i państwa Mercosur zakończyły 25-letnie negocjacje warunków umowy o wolnym handlu.
– Wysłuchaliśmy obaw naszych rolników i podjęliśmy działania chroniące ich źródła utrzymania. Ponad 350 produktów UE jest obecnie chronionych oznaczeniem geograficznym. Ponadto nasze europejskie standardy zdrowotne i żywnościowe pozostają nienaruszalne. Eksporterzy z Mercosur będą musieli ściśle przestrzegać tych standardów, aby uzyskać dostęp do rynku UE. Umowa pozwoli firmom z UE zaoszczędzić 4 miliardy euro na cłach eksportowych rocznie – powiedziała Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej.
Jak KE chce chronić rolników?
W umowie ma być klauzula chroniąca rolników z UE przed nagłym wzrostem importu. KE zapewnia też, że „jest gotowa szybko i zdecydowanie pomóc rolnikom w mało prawdopodobnym przypadku poważnych zakłóceń na rynku związanych z umową”. Dodatkowo KE przekonuje, że wszystkie produkty Mercosuru muszą być zgodne z przepisami UE dotyczącymi bezpieczeństwa żywności.
KE podkreśla też, że porozumienie UE-Mercosur zniesie cła, pomagając w ten sposób polskim rolnikom zwiększyć eksport do tego regionu.
Umowa UE-Mercosur: Jakie dalsze kroki?
Umowa może niedługo zostać sfinalizowana, ale nie jest przesądzone, że wejdzie w życie. Przede wszystkim wymagane jest złożenie przez Komisję Europejską formalnego wniosku do Parlamentu Europejskiego oraz Rady UE o zatwierdzenie umowy wraz z jej pełnym tekstem (który do tej pory nie został przekazany). Przy braku poparcia ze strony Francji, Polski, Włoch i kilku mniejszych państw UE, porozumienie nie uzyska w Radzie UE wymaganej większości kwalifikowanej.
Rolnicy obawiają się, że KE ominie wymóg jednomyślności w Radzie UE poprzez zaproponowanie wydzielenia części handlowej jako odrębnej umowy (taki zabieg był już stosowany przy okazji niektórych umów z innymi krajami). Wówczas do przyjęcia takiej umowy, jedynie handlowej, oprócz zgody Parlamentu Europejskiego, wystarczałaby zgoda Rady UE (przedstawicieli rządów państw członkowskich) w trybie większości kwalifikowanej. Nie byłoby wymogu ratyfikacji w każdym kraju członkowskim.