Chociaż polskie i francuskie media ogólnokrajowe skupiają się głównie na stratach winnicach, to we francuskich sadach straty w niektórych lokalizacjach są bardzo duże. Tak jest w przypadku wrażliwej odmiany Pink Lady. W centralnej Francji uszkodzonych jest 95% pąków.
Wraz z biegiem czasu coraz więcej informacji napływa do nas o stratach w sadach na zachodzie Europy, w tym z Francji. Sadownicy z centralnej Francji informują o dużych stratach w jabłoniach. Są one zróżnicowane w zależności od odmiany.
W niektórych odmianach uszkodzonych jest 70% w innych 80% kwiatów. Mimo to, nadal można mieć nadzieję na jakikolwiek plon. Znacznie gorzej jest w przypadku odmiany Pink Lady. Po pierwsze kwitnie ona nieco wcześniej od pozostałych, popularnych odmian. Po drugie jest wyjątkowo delikatna. W efekcie straty na tej niezwykle popularnej, klubowej odmianie są przez francuskich sadowników szacowane na 95%.
Sadownicy informują, że obecna sytuacja jest gorsza od tej z pamiętnego 1991 roku, kiedy przymrozki niemal całkowicie pozbawiły Francuzów plonów. Pomimo tego, że chroniono uprawy na wiele sposobów, pogoda wygrała i powoli widać tego efekty. Warto dodać, że we Francji producenci w ogóle nie mają możliwości ubezpieczania upraw od przymrozków.
źródło: francebleu.fr