W nowych sklepach sieci Lidl większość owoców i warzyw znajduje się w plastikowych opakowaniach wielorazowego użytku. Chociaż rozwiązanie ma szereg zalet i warto je propagować również w sprzedaży hurtowej, znajdą się i przeciwnicy.
Wielorazowe, składane skrzyneczki to przede wszystkim redukcja kosztów. Producenci takich opakowań szacują, że koszty w całym łańcuchu dostaw spadają o 23 – 27% w porównaniu z jednorazowymi opakowaniami tekturowymi. Ten argument wobec rosnących cen żywności i inflacji bez wątpienia jest kluczowy. Producenci zapewniają, że czas schładzania owoców i warzyw jest nawet o połowę krótszy niż w przypadku kartonu. To dzięki znacznie lepszej wentylacji.
Dzięki opisywanym opakowaniom znacząco zmniejszamy ilość odpadów. Na wysypiska nie trafiają tony kartonów po owocach i warzywach. Korzystają na tym duże i małe sklepy oraz detaliści i hurtownicy. Z drugiej strony, wciąż jest to tworzywo sztuczne.
Jest jeszcze jeden ciekawy aspekt logistyczny. Opakowania tego typu się składają. Dzięki temu puste zajmują kilkukrotnie mniej miejsca niż pełne. Na oszczędności miejsca korzystają wszyscy uczestnicy rynku. Przykładowo pełnych skrzyneczek zmieścimy na palecie 36, a złożonych 280 sztuk.
Kolejna kwestia to lepsza prezencja warzyw i owoców. Do każdego gatunku możemy wybrać inny kolor co podnosi wartości estetyczne naszego produktu. Wystawy świeżych produktów, zarówno w marketach czy na targowiskach są równe, estetyczne i schludne.
Mamy zatem szereg zalet, z którymi nie sposób się nie zgodzić. Pozostaje równie istotna kwestia. Zakup czy wynajem? Z punktu widzenia producentów tego typu opakowań bez wątpienia najkorzystniejszą opcją jest ich wynajem zarówno sieciom marketów jak i producentom. Z punktu widzenia producenta lepszym wyborem jest zakup odpowiedniej ilości opakowań i wymiana na puste w centrum dystrybucyjnym czy hurtowni.