Obok gatunków ziarnkowych sprawdziliśmy również, jak wygląda sytuacja z drzewkami gatunków pestkowych. Jak kształtowały się stawki na targowisku w Grójcu w minionym tygodniu?
Wiśnie – mniej drzewek i niższe ceny
Oferta drzewek wiśni jest już coraz mniejsza, ale to nie wszystko. Jest również coraz gorsza jakościowo. Nie jest to oczywiście wina szkółkarzy. Obecnie sprzedają oni ostatnie, zazwyczaj nieduże partie drzewek. Nierzadko pytając na targu o wiśnie, sprzedający podkreśla, że ma tylko „to co widać”, czyli najczęściej 100 – 300 sztuk przed autem.
Obecnie zakupienie kilku tysięcy drzewek z myślą o założeniu większego sadu będzie albo niemożliwe albo wyjątkowo trudne. Jeśli chodzi o drzewka wiśni to niedługo praktycznie sprzedadzą się „do ostatniej sztuki”. Ceny satysfakcjonują szkółkarzy.
Jeszcze w pierwszej połowie listopada sadownicy musieli być przygotowani na stawki powyżej 15 zł za sztukę. Mówimy tu o dobrej jakości. Wysoki popyt i mniejsza produkcja sprawiły, że stawki sięgnęły nawet 20 zł za sztukę. Obecnie wiśnie kupimy znacznie taniej, bo za 12 – 13 zł. Niższe stawki nie wynikają z mniejszego popytu, ale z niskiej jakości ostatnich sprzedawanych partii.
Pozostałe gatunki pestkowe
Wyjątkowo słaby sezon śliwkowy sprawił, że odpowiedni niższy jest również popyt na drzewka. Jednak szkółkarze otwarcie mówią, że nie mają powodów do narzekania. Mniejszy popyt równoważy mniejsza produkcja drzewek w tym roku. Ceny? Najczęściej od 12 do 15 zł za sztukę.
Jeśli chodzi o morele i brzoskwinie to tutaj popyt równoważy produkcję. Małe jest zainteresowanie, ale nieduża jest również produkcja materiału szkółkarskiego. Producenci są przekonani, że sprzedadzą wszystkie drzewka również w przypadku tych gatunków.