Dziś na punktach skupu wiśnie zdrożały o kolejne 10 groszy na kilogramie. Z perspektywy czasu widzimy, że rynek skupu został po raz kolejny wykreowany.
Dziś wiśnie na mrożenie zanotowały kolejny, 10-cio groszowy wzrost ceny. Na wielu punktach skupu kosztują dziś 1,60 zł za kilogram. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie przebieg sezonu. Ponadto, po ostatnich obfitych deszczach jakość wiśni nieco spadła. Podwyżki, choć symboliczne, potwierdzają duże zapotrzebowanie na wiśnie do mrożenia. Zwłaszcza wobec spadku jakości.
Gdy podaż wiśni była znacznie większa, branża zamrażalnicza zdecydowała o działaniach mających na celu obniżenie cen skupu. Wprowadzano limity, zmniejszano wydajność produkcji czy odkładano w czasie rozpoczęcie produkcji wiśni. „Sztuczny tłok” doprowadził do spadków cen na skupach do 1,20 – 1,30 zł za kilogram, co jest poziomem poniżej kosztów produkcji.
Sytuacja, którą obecnie obserwujemy po raz kolejny pokazuje pozycję zachodniego kapitału w przetwórstwie. Branża jest w stanie dowolnie wykreować rynek niezależne od poziomu produkcji czy popytu. Ponadto za pomocą zsynchronizowanych działań może rynkiem sprawnie sterować. Wszystko ma na celu maksymalizację zysków i kupienie surowca tak tanio, jak tylko się da.
Oczywiście wiśnie na mrożenie w tym sezonie były tak samo potrzebne teraz jak 4 tygodnie temu. Chociaż bardzo mały procent producentów zrezygnował ze zbiorów to ogólna sytuacja przebiegała po myśli przetwórni…