Zakład Doehler Sp. z o.o. w Jasienicy w tym sezonie nie skupuje jabłek przemysłowych. Wójt gminy Łoniów zwrócił się do spółki w oficjalnym piśmie z prośbą o wyjaśnienie sytuacji i uruchomienie skupu. Zdaniem sadowników nieodbieranie owoców w czasie ich zbiorów nie może być interpretowane inaczej, jak chęcią obniżenia i tak już upokarzających sadownika cen.
Jak pisze wójt, Szymon Kołacz, do tamtejszego Urzędu Gminy zgłaszają się miejscowi sadownicy i przedstawiciele organizacji rolniczych (Świętokrzyska Izba Rolnicza) zaniepokojeni brakiem możliwości sprzedaży jabłek przemysłowych. W rejonie powiatu sandomierskiego działa sześć zakładów produkcyjnych, ale tylko dwa prowadzą skup jabłek. Niskie ceny owoców przemysłowych i brak możliwości ich sprzedaży powodują słuszne niezadowolenie producentów, którzy grożą strajkiem i blokadą zakładu.
„W moim przekonaniu współpraca z sadownikami powinna leżeć w interesie przetwórców zakładów produkujących koncentraty owocowe, gdyż bez surowca ich działalność nie będzie miała sensu.
Nieodbieranie owoców w czasie ich zbiorów nie może być interpretowane inaczej, jak chęcią obniżenia i tak już upokarzających sadownika cen.
Prosimy o informacje dotyczącą planów produkcyjnych zakładu, terminu rozpoczęcia skupu jabłek od miejscowych sadowników i wyjaśnienia powodów nieprzetwarzania w bieżącym roku owoców kolorowych i jabłek przemysłowych. Informacje te pozwolą nam tonować nastroje producentów i pomoc w rozwiązaniu problemu.” – czytamy w piśmie.
Nie mógł się poprostu syna zapytać, który tam jest kierownikiem ? xD Tylko Oficjalne zapytania wysyłać żeby się pokazać że niby coś robi.
On i tak o wszystkim wiedział po prostu chciał zaistniec
Jak zakład ustalił minimalną cenę skupu na 20 groszy, to czeka, aż sadownicy pękną – nie tak?
Co to wójta interesuje kto co i z kim. Podatki wie jak podwyższać to od kogo skupuje to jego prywatna sprawa.