Najpopularniejsza odmiana jabłek wśród Holendrów – Elstar – w dużej sieci handlowej będzie pochodziła wyłącznie od holenderskich sadowników. W tym wypadku jest to efekt współpracy, a nie ustawy.
Od tego sezonu na półkach dużej holenderskiej sieci Albert Heijn (850 sklepów) bardzo popularna odmiana Elstar będzie pochodziła przez cały sezon wyłącznie z Holandii. Ponadto działacze i sadownicy będą się starali, aby coraz więcej wcześniejszych jabłek (Delcorf) było sprzedaży w holenderskich marketach na początku sezonu zamiast jabłek z importu. Zapowiedziano także wyhodowanie wczesnego sportu Elstara. Działacze tamtejszej organizacji sadowników chcą, aby kolejne markety wprowadzały podobne rozwiązania.
Wielu sadowników czy działaczy związkowych chciałoby, aby na półkach sklepowych znajdowały się wyłącznie krajowe owoce. W realiach wolnego rynku i wolnego handlu jest to niemożliwe. Niemniej z takimi postulatami spotykamy się cały czas. Swego czasu głośno było o tak zwanej “ustawie rumuńskiej”, która nakazywała marketom, aby ponad połowa produktów była wyprodukowana w kraju. Niemal rok temu podobne przepisy próbowali wprowadzić Czesi. Ustawa przeszła przez sejm, ale została odrzucona przez senat.
Również w Polsce nie brakuje tego typu postulatów. Na pierwszej konwencji programowej Agrounii, Michał Kołodziejczak postulował, aby 70% świeżych produktów pochodziło z Polski. Tego typu przepisy bez wątpienia pomogłyby krajowym producentom owoców i warzyw. Jesteśmy jednak uzależnieni od eksportu i tego typu przepisy mogłyby mieć negatywny wpływ na relacje handlowe. Tak czy inaczej wprowadzenie tego typu ustaw spotkałoby się ze zdecydowanym sprzeciwem instytucji unijnych.
źródło: nfofruit.nl
