Jednym z problemów z jakim zmagają się sadownicy w okresie zbiorów jabłek jest pogoda. Pogoda, która nie tyle szaleje i przynosi straty (za wyjątkiem ostatniej wichury), ale nie pozwala na systematyczne zbiory.
Częste niże, całodniowe czy przelotne opady w ostatnich tygodniach krzyżują plany sadowników, co do zbiorów takiej, czy innej odmiany. Zaburzają planowy zbiór kwatery, czy odmiany w oknie dojrzałości zbiorczej, czy zwyczajnie przerywają pracę. Zdarza się, że o sukcesie w długim przechowywaniu decydują dni i moment samego zbioru.
Czytaj także: Wzrost cen przemysłu – coraz większa presja zakupowa
Z tego powodu wielu sadowników skupia się na zbiorze w terminie jabłek deserowych. Przemysł leży pod drzewami i czeka na swoją kolej. W skali kraju może mieć to także wpływ na wzrosty cen.
Czytaj także: Pierwsze, niewielkie wzrosty cen jabłek deserowych
Karol Pajewski