Nad Polską znajduje się zwrotnikowe, niezwykle rozgrzane powietrze. Wczorajszy dzień na wschodzie był najcieplejszym dniem czerwca w historii. Dziś będzie jeszcze cieplej.
Już około godziny 14.00 w pasie od Gniezna po Kutno, Skierniewice, Kozienice, Puławy, Sandomierz odnotujemy aż 36-38 stopni. To średnio o 1-3 stopnie więcej niż wczoraj.
Upał zakończą gwałtowne burze. Te zaczną się pojawiać w godzinach popołudniowych na zachodzie i północy Polski, zaś po godzinie 17.00 burze dotrą również do centrum i miejscami na południe Polski. Wieczorem zagrzmi lokalnie, słabo na wschodzie kraju. Podczas burz na Pomorzu Gdańskim, Kaszubach, Kujawach, Wielkopolsce może pojawić się trąba powietrzna, spaść grad wielkości nawet 5 cm oraz pojawić się prostoliniowy wiatr w porywach do 80 km/h, zaś lokalnie do ponad 100 km/h zrywając dachy i łamiąc drzewa.
Po przejściu burzy, która nie powinna trwać dłużej jak 1 h nastąpi gwałtowny spadek temperatury. Lokalnie w ciągu godziny temperatura może spaść z 36 stopni do 16 stopni, czyli aż o 20 stopni Celsjusza. Lokalnie pojawią się podtopienia, zaś na polach powodzie błyskawiczne – sumy opadów mogą sięgnąć nawet 70 mm w ciągu jednej godziny.