Ruszają zbiory Alwy, która co roku osiąga wyraźnie wyższe ceny niż Szampion czy Ligol. Kiedyś była określana mianem „wschodniej” odmiany. Obecnie ze Wschodem handlujemy mniej, ale popyt na Alwę utrzymuje się na dobrym poziomie.
Przedwczoraj informowaliśmy o otwarciu okna zbioru dla późniejszych odmian, przede wszystkim Idareda i Alwy. Dziś skupimy się na Alwie, a dokładnie na wyjściowych cenach za jabłka deserowe. Zbiory już trwają, więc przybywa ogłoszeń od kupujących. Propozycje są znacznie lepsze niż w przypadku standardowych odmian.
Ogłoszenia sprzedaży publikowane przez sadowników najczęściej dotyczą ceny na poziomie 2,00 zł/kg. Warto dodać, że widzimy obecnie znacznie więcej ogłoszeń o zakupie niż o sprzedaży, ale może to wynikać z faktu, że zbiory odmiany jeszcze nie ruszyły „pełną parą”.
Z kolei kupujący oferują nieco mniej. Trzykrotnie spotkaliśmy się z ofertą zakupu po 1,80 zł za każdy kilogram w skrzyni. Część kupujących akceptuje nieco słabsze wybarwienie, oferując 1,60 zł/kg. Co ciekawe, dzwoniąc na numery w ogłoszeniach, usłyszymy polski język, ale z wyraźnym wschodnim akcentem. Na razie nie znajdziemy ofert zakupu ze strony grup producenckich.
Jeśli udało nam się wyprodukować owoce wysokiej jakości o pożądanym wybarwieniu, nie będziemy mieli żadnych problemów ze sprzedażą. Popyt jest dobry, a kupujący chcą odebrać owoce tego samego dnia, w którym się z nimi skontaktujemy. Jabłek na rynku nie brakuje, więc jedyne miejsce dla partii po gradobiciu to przetwórstwo.
Jabłek na rynku nie brakuje, więc jedyne miejsce dla partii po gradobiciu to przetwórstwo…. Ciekawe bo wszyscy zrywaja i do komor