Wyjątkowo duże opady deszczu w nocy z wtorku na środę (13/14.10.2020) sprawiły, że rano strażacy mieli pełne ręce roboty. Interweniowali przy zalanych budynkach gospodarczych i sadach.
Opady deszczu, które rozpoczęły się w niektórych regionach już w niedzielę wieczorem, były początkiem frontu niżowego, który w kolejnych dniach przyniósł bardzo duże opady deszczu. Na Lubelszczyźnie, w okolicach Sandomierza i w centralnej Polsce deszcz przerwał prace w sadach już w poniedziałek około południa.
Cały wtorek, a także noc z wtorku na środę, upłynęły pod znakiem silnych opadów, które jak się okazało dziś rano, doprowadziły do lokalnych podtopień. Od rana straż pożarna otrzymywała wezwania do zalanych budynków gospodarczych i dróg.
Tak duże opady w trakcie zbiorów to nie tylko sytuacje ekstremalne, w którym muszą brać udział jednostki straży, które odpompowują wodę z zalanych miejsc, ale także utrudnienia w samych zbiorach. Gleba w sadach jest nasiąknięta wodą co utrudnia wjazd ciągnikami z wózkami i platformami. Pracy nie ułatwiają też rozjeżdżone koleiny.
Dziś w większości miejsc deszcz nie pada, co pozwoliło kontynuować zbiory, jednak prognozy zapowiadają kolejny deszcz – być może w niektórych lokalizacjach zacznie padać już wieczorem. Opady mogą pojawiać się także jutro i w czwartek.
Źródło: OSP Chodnów
Ludziska rowy pozypywali a teraz płaczą