Modele chorobowe alarmują o infekcjach zarazy ogniowej w jabłoniach i gruszach. Rozwojowi bakterii sprzyjała tegoroczna wiosna. Choroba jest uznawana za najgroźniejszą w uprawie drzew ziarnkowych.
O infekcjach już drugi raz w tym sezonie alarmują stacje zlokalizowane w trzech zagłębiach sadowniczych. Według danych, zagrożenie występuje w zagłębiu grójeckim, sandomierskim i lubelskim. Infekcje w trzech przypadkach trwają już 4 dni.
Zaraza ogniowa, to bardzo niebezpieczna choroba bakteryjna. Może ona w stosunkowo krótkim czasie prowadzić do ogromnych strat. Szczególnie wrażliwe na infekcje są sady gruszowe, na których choroba szybko postępuje. Bakterie infekują kwiaty, z następnie infekuje zawiązki. Potem patogen przenika do krótkopędów. Porażone pędy brunatnieją i charakterystycznie się zwijają.
Infekcjom towarzyszą szarobiałe wycieki bakteryjne. Ten symptom bywa kluczowy w diagnozie choroby. Zarazę ogniową można bowiem na pierwszy rzut oka pomylić z objawami bytowania bakterii Pseudomonas czy zamieraniem drzew gruszy. Najskuteczniejszą metodą walki z chorobą są zabiegi antybiotykami, które są w Polsce niedozwolone.
Jeśli na poniższych wykresach wartość wynosi 0, to wówczas nie ma zagrożenia ze strony danej choroby. Jeśli wykres znajduje się na zielonym kolorze, oznacza to niski poziom zagrożenia. Wykres na kolorze żółtym jest równoznaczny z ostrzeżeniem. Oznacza to, że działania należy podjąć na przykład w odmianach podatnych na daną chorobę. Kolor czerwony, to infekcja.
