Wraz z kolejnymi obniżkami cen wiśni pojawia się więcej dyskusji wśród producentów. Większość z nich zastanawia się, czy warto podejmować się zbioru ręcznego.
Ceny wiśni na mrożenie wahają się w zależności od rejonu w przedziale od 1,50 zł/kg do 1,60 zł/kg. Natomiast wiśnie na tłoczenie możemy sprzedać w cenie od 0,80 do 1,00 zł/kg. Są też skupy, gdzie jest taniej i cena na tłoczenie wynosi 0,60 zł/kg.
Biorąc pod uwagę konieczność zapłacenia pracownikowi za zbiór kilograma wiśni około 70 groszy, wielu producentów zastanawia się, czy nie lepszym rozwiązaniem jest zbiór mechaniczny. W przypadku posiadania własnego sprzętu sprawa jest właściwie bezdyskusyjna.
Nie można jednak zapomnieć o trudnościach w dostępie do siły roboczej – niestety, producenci mają duże problemy ze znalezieniem pracowników. W przypadku wiśni problemy są tym większe, że ten gatunek uprawiają często producenci małoobszarowi lub dwuzawodowi, którzy szukają pracowników wśród lokalnych mieszkańców i nie oferują noclegów.
Przy tak niskich cenach, zakładając, że cena wiśni na tłoczenie wynosi około 1,00 zł/kg, wygrywa mechaniczny zbiór owoców. Jest dużo szybszy, mniej kłopotliwy, a dużej różnicy w cenie nie ma. Niestety, nie wszystkie sady są przystosowane do takiego zbioru. Warto jednak dodać, że dziś koszt zakupu otrząsarki nie jest duży.
Jeśli jednak ceny wiśni na tłoczenie będą niższe, dylemat może być większy. W najlepszej sytuacji są producenci z niewielkim areałem, którzy będą w stanie zerwać wiśnie własnymi siłami.
Wiele zależy od tego, jak dalej będą szły zbiory. Wielu sadowników zwraca uwagę, że wiśnie dojrzewają nierówno. Niektórzy poczekają jeszcze z rozpoczęciem zbiorów kilka dni. Ceny za wynajęcie otrząsarki jeszcze się nie wyklarowały. Także one będą zależne od cen na skupach. Na razie mówi się o 30 – 40 groszach za kilogram.
Z roku na rok potwierdza się, że przy aktualnej sytuacji ekonomicznej w polskim sadownictwie tylko dużo obszarowa produkcja podparta mechanizacją i ograniczeniem siły roboczej rak ludzkich może przynieść dochodowość na poziomie opłacalnym. Zyskują także mali producenci, którzy poradzą sobie ze zbiorem siłami rodziny.
Czy w Polsce produkcja owoców musi być zdezorganizowana . Czy ta forma „wspólpracy ”
producentów surowca i przetwórców surowców musi mieć formę wolnego ringu., buszu ,krwawej jatki. Czy apele o ucywilizowanie tak znakomitego obszaru produkcji rolnej sa wystarczającym działaniem, Mamy w Polsce zainwestowane i zainstalowane ogromne ,moce przerobowe: chłodnie do mrożenia , tłocznie na soki oraz koncentraty . Przetwarzają tysiące ton owoców i warzyw rocznie , zatrudniają tysiące pracowników , zuzywaja energie i wodę , mają wpływ na środowisko często tragiczny. Produkty tych zakładów maja znaczący wpływ na rynki Unii Europejskiej ale i świata .Podstawowym surowcem jest dla nich polski produkt owoce i warzywa !
Stawiam pytanie : Czy jest w Polsce jeden z tych zakładów , który ma zagwarantowany surowiec !?? TO JEST PARADOX TO JEST ewenement ,ze udaje się w takich warunkach tym „przemysłowcom ” żyć ekonomicznie ! ,że maja PRAWO BYTU !!!!
Oni nie wiedza nic o „swoim ” zapleczu surowcowym !!
Oni z tego zaplecza kpią i lekceważa ta najbardziej dla nich żywotną potrzebę ich istnienia !!!
TO JEST CUD a jednoczesnie wilcze prawo , które w imię ideologii rynkowej staje się narzędziem masowego , „zorganizowanego ” ograbiania ; ziemii ,ludzi, Panstawa.
ZAKŁAD KTÓRY NIE POSIADA ZAPLECZA SUROWCOWEGO , NIE MOŻE ISTNIEĆ !!!
TAKIE ZAKŁADY POWINNO SIĘ ADMINISTRACYJNIE LIKWIDOWAĆ – bo dezorganizuja życie gospodarcze i społeczne w wielkim obszarze. Ich lekceważący stosunek do własnych potrzeb skutkuje stratami gospodarczymi na wielka skalę , zakładanie i likwidacja drogich nasdazeń , klika lat ziemia zajęta bezproduktywnie lub przynosząca starty !
Kto ma to zrobic !? kto jest za ten stan odpowiedzialny !? Kto ma wiedziec ile hektarów musi zostac przeznaczone pod potrzeby Zakładu , kto ma się trosczyć i kontrolowąc , monitorować stan upraw !?> Rząd GUS ZUS KRUS — KTO ???
KTI iw czyim interesie leży aby te obszry pzrznaczane pod konkretne potrzeby były ekonomicznie minimalnie opłacalne w długi czasie , bez skokowo z dnia na dzien.
Zeby zakład mial gwarancje istnienia i producent a właściwie ta plantacja , koniecznma dla istnienia tego zakladu .
Patryiotyzm gospodrczy to nie może być slogan , haslo – to musi stac się NAKAZEM – egzekwowanym z cała mocą przepisów !!!
Ten koniukturalizm w odróznieniu od dobrze zorganizowanego Zakładu przetwórczego szkodzi produkcji i prestiżowi polskich produktów , ta niezorganizowana produkcja nie pozwoli zając nam należnej pozycji producenta owoców na światowych rynkach .
Czas zakończyc okres kolonialnego dostawcy surowca.
Srodkami – Finasowo ,administracyjnie , ze wsparciem nauki i Panstawa sięgnąc po prymat w tej potrzebnej i przyszłościowej gałęzi gospodarki.