Jedną z propozycji pomocy sadownikom wobec trudnej sytuacji rynkowej jest wycofanie jabłek poprzez bezpłatną dystrybucją. Zapytaliśmy sadowników, co sądzą o tym pomyśle.
W ankiecie wzięło udział 366 producentów. Zdecydowana większość – 88% – odpowiedziała, że bezpłatna dystrybucja nie jest dobrym rozwiązaniem w dzisiejszych realiach. Zdecydowana większość sadowników nauczona doświadczeniami sprzed kilku lat przyznaje, że mechanizm przyniósłby więcej szkód niż pożytku.
Główne argumenty przeciw darmowej dystrybucji to zwiększenie podaży. Sadownicy są zdania, że „wrzucenie” jabłek, które nie zostaną wyeksportowane na rynek krajowy doprowadzi to załamania sprzedaży. Jeśli rynek nie jest w stanie przyjąć danej ilości jabłek to darmowe rozdawnictwo znacząco pogorszy (i tak złą) sytuację na rynkach hurtowych. Ponadto respondenci zwracają uwagę na szereg nadużyć i nieprawidłowości, które mogliśmy obserwować kilka lat temu.
Są także zwolennicy. Z kolei ich główny argument to realna, finansowa pomoc dla gospodarstw. Za dany tonaż jabłek sadownicy otrzymają pieniądze, dzięki którym sfinansują bieżące wydatki. Na pytanie: Czy Twoim zdaniem wycofanie jabłek z rynku w formie darmowej dystrybucji to dobry pomysł? Sadownicy odpowiedzieli następująco:
