„Kupiec chce jak najtaniej…” to zrozumiała i podstawowa zależność rynkowa. Niemniej w przypadku handlu jabłkami za wagę w skrzyni pojawiają się oferty bardzo dyskusyjne np. zakup Idareda w cenie 0,40 zł/kg.
Pomimo szeregu trudności w handlu jabłkami nie brakuje ofert kupna. Skupmy się na tych za każdy kilogram w skrzyni z przeznaczeniem na przechowanie. Stawki, jakie są oferowane są obecnie bardzo zróżnicowane. Kupujących można podzielić na tych, którzy próbują kupić i na tych, którzy oferują rozsądne, jak na ten sezon stawki.
Zatem pierwsza grupa chce kupić na przykład Idareda w swoje skrzynie po 0,40 zł za kilogram (a nawet mniej) lub Goldena Deliciousa po 0,50 zł za każdy kilogram w skrzyni. Wobec cen suchego przemysłu, zbiór ręczny i sprzedaż po takich cenach bezdyskusyjnie jest nie rentowna. Wystawiający takie oferty wykorzystują sytuację szukając zdesperowanych producentów. Trudno ocenić na ile takie działanie jest skuteczne.
Druga grupa kupujących podchodzi do handlu odpowiedzialnie. W przypadku Idareda można otrzymać 0,55 zł za każdy kilogram w skrzyni. Za Goldena Deliciousa 0,80 zł za kilogram. Natomiast za Lobo, Cortlanda czy Boskoopa 1,00 zł za kilogram.
Podobnie wygląda sytuacja w przypadku jabłek na obieranie. Spotkamy się z kupującymi, którzy oferują za jabłka na obieranie cenę równą wartości suchego przemysłu. Równocześnie Ligola czy odmiany z grupy Jonagolda z powodzeniem sprzedamy na ten sam cel po 0,50 – 0,55 zł za kilogram.
