Rosną koszty, więc rosną ceny maszyn sadowniczych w 2025 roku. Ale są jeszcze marże i kwestia podwyżek stymulowanych unijnymi dotacjami. Ile ton owoców musieliśmy sprzedać w 2024 roku, żeby dziś kupić nowe urządzenia?
Nieco wyższe ceny maszyn w 2025
Producenci maszyn podnoszą ceny swoich produktów w 2025 roku. Wzrosty oczywiście nie są regułą w sensie procentowej wartości produktu. Ponadto nie wszystkie urządzenia w cennikach będą droższe w 2025 roku. Niemniej trend jest jednoznaczny i można go w zasadzie skrócić słowami, że „taniej nie będzie”.
Czym argumentują wzrosty producenci? Zacznijmy od tego, że podwyżki nie są ich „kaprysem”. Przedsiębiorcy skrupulatnie liczą koszty. Widzą przede wszystkim wzrost kosztów pracy i kosztów energii. Pomimo faktu, że wyroby stalowe nie mają już rekordowych cen to dwa wspomniane czynniki zmuszają producentów to zmian w cennikach.
Ceny owoców bez większych zmian
Nowy kombajn do zbioru jabłek przemysłowych to dziś wydatek 80 000 – 110 000 zł brutto. W tym wypadku ceny surowca przynajmniej rekompensują wzrost. Niestety, nie można tego samego powiedzieć o maszynach do zbioru malin, czy pozostałym osprzęcie, którego użyjemy do produkcji jabłek deserowych.
Sadowników również dotykają wzrosty kosztów produkcji, jednak często mówimy, że ceny skupu pozostają niezmienne przez ostatnie 10 czy 20 lat. Niestety, porównanie produkcji maszyn do produkcji owoców nie jest możliwe, ponieważ ta druga jest znacznie bardziej złożona i zależna od większej ilości czynników. Do równowagi potrzebna jest jedna rzecz – w dzisiejszych realiach rolnicy i sadownicy powinni sprzedawać swoje produkty po wyższych cenach.
Ile trzeba sprzedać owoców, żeby kupić maszynę?
Można wyrazić cenę maszyny w walucie, ale można ją również przeliczyć na siłę nabywczą wyrażoną w masie owoców. W poniższym, krótkim zestawieniu przeliczyliśmy to według gatunków, do których użyjemy danej maszyny. Porównujemy bazową cenę danej maszyny do średniej ceny skupu z sezonu 2024. Za rok wyniki zapewne będą zupełnie inne. Wyliczenia oparliśmy na cennikach 3 firm, z każdej wybierając po dwa urządzenia.
Poza tym kluczowe jest plonowanie gatunku w minionym sezonie. W tym wypadku zdecydowanie najgorzej wypada siła nabywcza porzeczek, które pomimo bardzo dobrych cen dały bardzo niskie plony rzędu zaledwie 1, 2 czy 3 ton z hektara. Równie źle prezentuje się to przeliczenie w przypadku malin.
- połówkowy kombajn do porzeczek – około 13,5 tony porzeczek czarnych
- całorzędowy kombajn do porzeczek i malin – około 40 ton porzeczek czarnych lub 45 ton malin mrożeniowych
- kombajn do jabłek przemysłowych – około 100 ton jabłek przemysłowych
- kombajn do borówek – około 25 ton borówek mrożeniowych
- agregat otrząsająco-czyszczący do wiśni – około 25 ton wiśni na tłoczenie
- całorzędowy kombajn do wiśni – około 85 ton wiśni na tłoczenie
To oczywiście symboliczne porównanie, ponieważ sprzedaż powyższych wolumenów owoców nie oznacza, że to czysty zysk sadownika, który może zainwestować w maszyny. Mamy jeszcze koszty produkcji, które niestety, ale są coraz większą składową cen sprzedaży. W nielicznych przypadkach przewyższają nawet ceny skupu, tak było w przypadku wyjściowych cen skupu truskawek w 2024 roku.