Kosiarka bijakowa. Nowa? Używana? Za ile?

rozdrabnianie gałęzi

W sadach czas sprzątania. Przez ostatnie lata wyraźnie przybywa kosiarek bijakowych. Ile dziś trzeba wydać na taką maszynę? 

Producenci maszyn sadowniczych oferują całą paletę kosiarko-rozdrabniaczy. Niemniej wśród sadowników raczej przeważa opinia, że kosiarka powinna służyć do koszenia trawy, a nie do rozdrabniania gałęzi. Oczywiście tu także mamy do czynienia z wyjątkami. Kosiarka z zamontowanym elementem do rozdrabniania poradzi sobie z niewielką ilością gałęzi po cięciu w młodszych sadach. 

Z drugiej strony rozdrabniacz (kosiarka bijakowa) oferuje nieporównywalnie lepsze rozdrobnienie biomasy. Lepsze rozdrobnienie to szybszy jej rozkład. Z kolei pokłosiem szybszego rozkładu gałęzi po cięciu zimowym będzie mniejsze nasilenie infekcji pierwotnych parcha. Razem z rozkładającymi się gałęziami, szybciej rozkładają się także liście razem z otoczniami parcha jabłoni.  

Jeśli gospodarujemy na większych areałach, konieczny jest zakup kosiarki bijakowej – stworzonej do rozdrabniania biomasy. W tym wypadku oferta nowych i używanych maszyn jest niezwykle szeroka. Używane kosiarki bijakowe kupimy najczęściej od 6000 do 8000 złotych. Za takie kwoty możemy liczyć na sprawne technicznie maszyny dobrych zachodnich producentów. W zależności od stopnia zużycia musimy nierzadko liczyć się z zakupem kompletu noży bijakowych. 

Nowe rozdrabniacze to już większy wydatek. Musimy liczyć się z kwotami od 13 000 do ponad 20 000 złotych. W przypadku małych i średnich gospodarstw taki zakup posłuży przez długie lata. Mówimy tu o maszynach zachodnich. Alternatywą dla małych gospodarstw mogą być znacznie tańsze, nowe, polskie konstrukcje. Przykładowa maszyna o szerokości roboczej 160 centymetrów z 28 młotkami dostosowana do pracy z ciągnikiem o mocy 50 KM kosztuje 8000 złotych brutto. 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here