Polski rynek zaleją popowodziowe maszyny?

zatopiony ciagnik

Niedawne powodzie w Niemczech, Holandii i Belgii mają jeszcze jeden negatywny kontekst. Zdaniem ekspertów nie możemy wykluczyć, że nieuczciwi handlarze wykorzystają moment i „zaleją” naszych rynek utopionymi podczas nawałnic autami. Warto mieć to na uwadze, szczególnie, że mowa też o autach dostawczych i ciągnikach…

Początkowo mówiliśmy o ostatnich powodziach, które miały miejsce na terenie Niemiec, Belgii i Holandii przede wszystkim w kontekście niszczycielskiego żywiołu, który zaskutkował ofiarami śmiertelnymi i ogromnymi stratami w rolnictwie. Przestrzeń Internetu obiegały zdjęcia powodzi błyskawicznych, zatopionych pól i gospodarstw, lawin błotnych i osuwisk ziemi.

Te dotkliwe straty to z pewnością powód do współczucia. Jednak, eksperci zwracają uwagę na jeszcze jedno z następstw takiego stanu rzeczy – ich zdaniem nasz rynek zaleją popowodziowe maszyny. Nastąpią próby sprzedaży takich aut do komisów, jednak, jeśli wierzyć specjalistom, prawdziwa lawina ogłoszeń z utopionym sprzętem ma pojawić się w Internecie. Niewykluczone, że sprzęt będzie sprzedawany do krajów trzecich, a potem i tak trafi do Polski. W przestrzeni internetowej pojawia się wiele artykułów z poradami, jak rozpoznawać takie maszyny.

Chociaż większość serwisów ogólnopolskich naturalnie mówi o samochodach osobowych, pamiętajmy, że powodzie i zniszczenia nie ominęły właścicieli aut dostawczych i maszyn rolniczych. A te przecież na codzień wykorzystywane są przez sadowników. Jeśli wierzyć by tym pogłoskom, trzeba będzie w przyszłości przyłożyć do sprawdzenia stanu maszyny, jeśli będziemy się decydowali na zakup używanych maszyn z Zachodu. Tym bardziej, że chociażby niemiecka prasa nie ukrywa – straty dla niemieckiego rolnictwa za ogromne i prawdopodobnie przekroczą miliard euro.

Źródło zdjęcia: www.swr.de

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here